Zawisza wycofa się z rozgrywek Pucharu Polski

W najbliższą sobotę piłkarze Zawiszy w ramach rozgrywek Pucharu Polski mieli zmierzyć się z Cracovią Kraków. Mieli, bowiem Radosław Osuch wycofa swój zespół z tych rozgrywek.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W poniedziałek WD PZPN poinformował bydgoski klub, że nałożył na niego kolejną karę za niestosowne zachowanie kibiców podczas ostatniego sezonu. Chodziło głównie o odpalenie rac na meczach z Pogonią Szczecin i Arką Gdynia. Jako, że była to recydywa Zawisza otrzymał dość sporą kwota, bo w wysokości 30 tysięcy złotych. Wcześniej PZPN karał Zawiszę znacznie niższymi kwotami w wysokości pięciu i dziesięciu tysięcy złotych.

Mocno przeciwko temu zaprotestował właściciel klubu, Radosław Osuch. Zamierza on wycofać zespół z rozgrywek Pucharu Polski. Ma to być protest przeciwko ostatnim decyzjom warszawskiej centrali. W najbliższą sobotę Zawisza miał zmierzyć się na własnym boisku w II rundzie z Cracovią Kraków. Mecz zapowiadał się bardzo interesująco.

- Wycofuję swój zespół z tych rozgrywek w proteście przeciwko działaniom PZPN, które niszczą polskie kluby. Dwanaście zespołów w I lidze ledwie zipie i nie płaci swoim zawodnikom. Może panowie z Warszawy wyjdą na boisko i stworzą ciekawsze widowisko, na które przyjdą bydgoscy kibice? - pytał Osuch na antenie Orange Sport.

- W Bydgoszczy udało nam się stworzyć naprawdę modelowy klub. Są wspaniali kibice, zawodnicy i atmosfera. Moja decyzja o wycofaniu się z rozgrywek jest ostateczna. Jak mi udało się dowiedzieć, poprzez nakładanie takich kar działacze PZPN mogą potem z nich wypłacać sobie sowite premie. Nie zgadzam się na takie działania - zakończył Osuch.

Wygląda więc na to, że swoich piłkarze kibice Zawiszy zobaczą dopiero 15 sierpnia podczas spotkania z GKS Tychy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×