LE: Wiara to za mało - relacja z meczu Lech Poznań - AIK Sztokholm

Lech do meczu z AIK przystąpił z wiarą w odrobienie strat z pierwszego spotkania, ale to nie wystarczyło, aby awansować do kolejnej rundy Ligi Europejskiej. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Od początku Kolejorz dłużej utrzymywał się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało i to AIK częściej gościł pod polem karnym poznaniaków, lecz również nie zagrażał Jasminowi Buriciowi . Po kwadransie gry gospodarze wreszcie mieli okazję do zdobycia gola. Po błędzie obrońcy Gergo Lovrencsics znalazł się sam na sam z Ivanem Turiną, ale za długo zwlekał z oddaniem strzału i jego próba została zablokowana, a dobitka Mateusza Możdżenia padła łupem chorwackiego bramkarza, który nie tak dawno występował w Lechu.

Cztery minuty później Turina musiał się wykazać po niespodziewanym uderzeniu Aleksandara Toneva z narożnika pola karnego. Piłka leciała w okienko bramki, ale golkiper AIK był na posterunku.

Goście skupili się przede wszystkim na uważnej grze w obronie, więc za często nie atakowali bramki Kolejorza. W 26. minucie czujność Buricia sprawdził Celso Borges, a pod koniec pierwszej połowy z pola karnego uderzał Viktor Lundberg. Przed przerwą swoją doskonałą szansę mieli lechici, ale strzał Mateusza Możdżenia z bliskiej odległości w ostatniej chwili zdążyli zablokować obrońcy, którzy nieco odpuścili krycie i dopuścili do tej sytuacji.

Drugą połowę od mocnego uderzenia mogli rozpocząć goście. Manuel Arboleda źle obliczył lot piłki, dzięki czemu Lundberg wbiegł w pole karne, wyłożył piłkę do Bornesa, który próbował strzelać piętą, ale został zablokowany, podobnie jak dobijający Martin Kayongo Mutumba. Lech mógł znakomicie odpowiedzieć, ale po wykopie piłki przez Buricia, Tonev źle wykładał piłkę w polu karnym Lovrencsicsowi.

W 56. minucie błysnął debiutujący w barwach Kolejorza Kebba Ceesay, który poradził sobie z asystą obrońców i oddał minimalnie niecelny strzał z dużej odległości. Lech miał przewagę optyczną, ale brakowało pomysłu na zaskoczenie szwedzkiej defensywy. W 68. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska groźnie strzelał Arboleda, ale Turina nie dał się zaskoczyć.

Sztuka ta udała się cztery minuty później Mateuszowi Możdżeniowi, który po ładnej wymianie piłki w środku pola kapitalnie uderzył z ok. 25. metrów i przywrócił nadzieję na sukces. Rozochoceni lechici z jeszcze większą determinacją ruszyli na Szwedów. Niestety nie przełożyło się to na większą liczbę sytuacji strzeleckich i po końcowym gwizdku to gości mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej.

Lech Poznań - AIK Sztokholm 1:0 (0:0)

1:0 - Możdżeń 72'

Lech Poznań: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Manuel Arboleda, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez - Łukasz Trałka (60' Bartosz Bereszyński), Rafał Murawski, Mateusz Możdżeń, Szymon Drewniak, Aleksandar Tonev (60' Vojo Ubiparip) - Gergo Lovrencsics (85' Jakub Wilk).

AIK Sztokholm:
Ivan Turina - Martin Lorentzon, Per Karlsson Niklas Backman, Nils-Eric Johansson, Atakora Lalawele, Robert Ahman-Persson, Helgi Danielsson, Martin Kayongo Mutumba (80' Daniel Tjernstrom), Viktor Lundberg (73' Kwame Karikari), Celso Borges.

Żółte kartki:
Vojo Ubipario (Lech) oraz Robert Ahman-Persson, Ivan Turina, Kwame Karikari (AIK).

Sędzia:
Libor Kovarik (Czechy).

Widzów: 13 000.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×