Dawid nie spłatał figla - relacja z meczu Flota Świnoujście - Polonia Bytom

Nie doszło do niespodzianki w Świnoujściu, gdzie Flota pokonała Polonię po golach Kieruzela i Udarevicia. Przełomowa dla meczu była 35. minuta, w której sędzia pokazał kontrowersyjną czerwoną kartkę.

Flota od początku rzuciła się do ofensywy. Pierwszą szansę na przekucie przewagi w prowadzenie miał Bartłomiej Niedziela, ale nieczysto trafił w szybującą piłkę i ta padła łupem Mateusza Miki. Wyspiarze prowadzili grę, ale ich poczynania były długo neutralizowane przez Polonię. Aż do 20. minuty, gdy do podania z głębi pola wyskoczył Bartosz Śpiączka i omal "główką" nie przelobował bramkarza. Przyjezdni odpowiedzieli strzałem z dystansu Kamila Białkowskiego, który sparował na rzut rożny Grzegorz Kasprzik.

Przełomowa dla losów spotkania okazała się 35. minuta. Wówczas to Ivan Udarević runął na murawę po starciu z Piotrem Kulpaką. Sędzia dostrzegł w zamieszaniu uderzenie łokciem i odesłał defensora Polonii do szatni. - Czerwona kartka była niesłuszna - przekonywali po meczu zgodnie piłkarze i trener Piotr Pierścionek.

Strata zawodnika wprowadziła chaos w szeregach gości, z czego skrzętnie skorzystał w 37. minucie Piotr Kieruzel. Pomocnik po podaniu Niedzieli huknął górnym podbiciem w okienko bramki. Flota powinna przed przerwą przynajmniej podwoić prowadzenie, ale Śpiączka i Sebastian Zalepa chybili celu.

Po przerwie obraz widowiska nie uległ zmianie. Polonia starała się gonić wynik, lecz starania młodego i grającego w osłabieniu zespołu nie dawały efektów. Tymczasem Flota kreowała szanse strzeleckie, z których dwie najlepsze zmarnował Śpiączka. Precyzji nie zabrakło Ivanowi Udareviciowi w 58. minucie. Chorwat egzekwował rzut wolny z szesnastego metra i szpicem ulokował piłkę w lewym rogu bramki.

I nie był to koniec ataków gospodarzy. 64. minuta przyniosła minimalnie niecelne uderzenie głową z kilku metrów Sebastiana Olszara. Bytomianie gaśli w oczach, czego jednak podopieczni Dominika Nowaka nie potrafili udokumentować kolejnymi trafieniami. - Grajmy do przodu, atakujmy - pokrzykiwał z trybun zirytowany szkoleniowiec.

Mimo ponagleń Flota prowadzenia już nie powiększyła. Pojedynek, jak określił trener Piotr Pierścionek, Dawida z Goliatem przypominał w końcówce wyczekiwanie na ostatni gwizdek.

Po meczu powiedzieli:

Trener Polonii Bytom Piotr Pierścionek: Spotkanie oceniam przez pryzmat kontrowersyjnej sytuacji z 35. minuty. Piotr Kulpaka otrzymał czerwoną kartkę, choć był niewinny. Decyzja arbitra skomplikowała nam sytuację nie tylko w tym meczu, ale także w następnej kolejce. Żałuję, że nie mogliśmy zagrać do końca w pełnym składzie. Przyjęlibyśmy wówczas wynik z pokorą i zobaczyłbym na co stać zespół w wydaniu pierwszoligowym. Po stracie bramki i zawodnika graliśmy bardziej siłą charakteru. Flota musiała się jednak napracować, żeby zdobyć tego dnia komplet punktów.

II trener Floty Świnoujście Ryszard Kłusek: Wygrywamy od 13 maja wszystko w lidze oraz Pucharze Polski i te wyniki mówią coś dobrego o zawodnikach i sztabie szkoleniowym. Spotkanie z Polonią było trudne, gdyż mierzyliśmy się z rywalem dobrze zmotywowanym, dla którego gra wśród pierwszoligowców spadła jak pozytywny grom z jasnego nieba. My natomiast po krótkim mikrocyklu treningowym zdołaliśmy wygrać i z tego się cieszymy.

Flota Świnoujście - Polonia Bytom 2:0 (1:0)
1:0 - Kieruzel 37'
2:0 - Udarević 58'

Składy:

Flota: Kasprzik - Jasiński, Zalepa, Udarević, Fryc, Niedziela, Śpiączka (87' Protasewicz), Niewiada, Kieruzel, Olszar (82' Chyła), Arifović (46' Nnamani).

Polonia: Mika - Baran, Kulpaka, Sinclair, Płókarz, Krzemień, Białkowski (64' Michalak), Banaś, Alancewicz (41' Gamla), Szkatuła (72' Pokotyluk), Pietrycha.

Czerwona kartka: Kulpaka /36'/ (Polonia)

Żółte kartki: Arifović, Fryc (Flota) oraz Krzemień, Banaś, Pietrycha, Gamla, Sinclair (Polonia).

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).

Widzów: 1200 (w tym 100 z Bytomia).

Źródło artykułu: