W pierwszej kolejce T-Mobile Ekstraklasy debiutant w Podbeskidziu Bielsko-Biała, Fabian Pawela otworzył wynik spotkania przeciwko Jagiellonii Białystok w... 18 sekundzie meczu. Chwilę po pierwszym gwizdku nowy bielszczanin dał prowadzenie swojej drużynie. Niestety, zawodnik nie dotrwał nawet do końca pierwszej połowy. W 43. minucie opuścił plac gry z grymasem bólu na twarzy z powodu kontuzji kolana.
Pierwsze diagnozy mówiły o uszkodzeniu łąkotki i nawet trzech tygodniach przerwy dla zawodnika, z którym w Podbeskidziu wiążą duże nadzieje. 27-latek przeszedł badania USG w Krakowie, po których okazało się, że kontuzja nie jest aż tak poważna. Na pewno Pawela nie pomoże swoim kolegom w sobotnim starciu z Wisłą w Bielsku-Białej. Są jednak szanse na to, iż ofensywny pomocnik lub napastnik będzie gotowy do wyjazdu do Warszawy na mecz 3. kolejki z Legią.