Hannover 96 pokonał na wyjeździe Śląsk Wrocław i w praktyce zapewnił sobie awans do fazy grupowej LE, ale niemieccy zawodnicy nie wyjechali z Polski w pełni zadowoleni.
"Dla rezerwowych zawodników Hannoveru 96 mecz ze Śląskiem Wrocław nie był piknikiem" - informuje portal sport.de. Niemcy na zbudowanym na terenach podmokłych Stadionie Miejskim we Wrocławiu zostali zaatakowali przez komary.
- Czuję się tak, jakbym został ugryziony 58 razy. Piłkarze byli atakowani non stop - skarży się rzecznik prasowy Hannoveru 96Alex Jacob.