Klęska mistrza Polski, Sobiech pogrążył Śląsk - relacja z meczu Hannover 96 - Śląsk Wrocław

Polskie zespoły zakończyły przygodę z europejskimi pucharami w sezonie 2012/2013. Jako ostatni z marzeniami o fazie grupowej LE pożegnali się piłkarze Śląska Wrocław.

W porównaniu z rozegranym przed tygodniem meczem we Wrocławiu Orest Lenczyk dokonał licznych zmian w podstawowym składzie. Między słupkami stanął Marian Kelemen, a w ataku wystąpił Cristian Omar Diaz. Od 1. minuty zabrakło natomiast Patrika Mraza, Dalibora Stevanovicia, Łukasza Gikiewicza oraz Mariusza Pawelca.

Mistrzowie Polski na początku rywalizacji na AWD-Arena, którą obserwowało 30 tysięcy widzów, mieli sporo szczęścia, by po chwili objąć prowadzenie - po centrze Sebastiana Mili z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Przemysław Kaźmierczak i skierował piłkę do siatki.

W 18. minucie wrocławianie mogli i powinni prowadzić 2:0. Oko w oko z Ronem-Roberte Zielerem stanął Waldemar Sobota, ale zamiast strzelać próbował podawać i zaprzepaścił świetną okazję. Po chwili Śląsk został pozbawiony złudzeń. Tomasz Jodłowiec tuż przed własną bramką sfaulował Jana Schlaudraffa, a arbiter wskazał na "wapno" i ukarał stopera reprezentacji Polski czerwoną kartką.

Jedenastkę pewnie wykorzystał Mohammed Abdellaoue i Niemcy poszli za ciosem - po chwili w poprzeczkę trafił Lars Stindl. Skuteczniejszy okazał się Szabolcs Huszti, który łatwo ograł Marcina Kowalczyka, przeprowadził indywidualną akcję i przelobował Kelemena.

Po zmianie stron tempo spotkania zdecydowanie spadło. Piłkarze z Bundesligi nie kwapili się do zdecydowanych ataków, ale wrocławianie i tak mieli spore kłopoty w formacji obronnej. Defensorzy Śląska kolejny raz razili nieporadnością. Jeden z ich błędów wykorzystał Artur Sobiech, który wyprzedził Pawelca i wykończył akcję Konstantina Rauscha. Był to pierwszy gol polskiego napastnika w tym sezonie.

W końcówce zawodnicy Mirko Slomki nadal dominowali, a gości pogrążył Sobiech, który pewnym strzałem wykorzystał podanie Abdellaoue. Dzieła zniszczenia Śląska dopełnił strzałem głową po szybkiej kontrze Huszti. Przedstawiciel T-Mobile Ekstraklasy przegrał w dwumeczu aż 4:10, prezentując się katastrofalnie w defensywie. W ataku Śląsk zagrał nieco lepiej niż przeciwko Helsingborgsowi w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Hannover 96 - Śląsk Wrocław 5:1 (2:1)
0:1 - Kaźmierczak 10'
1:1 - Abdellaoue 22' (k.)
2:1 - Huszti 35'
3:1 - Sobiech 68'
4:1 - Sobiech 84'
5:1 - Huszti 88'

Składy:
Hannover 96:

Zieler - Cherundolo (70' Sakai), Haggui, Eggimann, Schulz (39' Rausch) - Stindl, Andreasen, Schmiedebach, Huszti - Abdellaoue, Schlaudraff (63' Sobiech).

Śląsk Wrocław: Kelemen - Socha, Kowalczyk, Jodłowiec, Spahić - Elsner (81' Stevanović), Kaźmierczak - Sobota, Mila, Patejuk (65' Voskamp) - Diaz (46' Pawelec).

Czerwona kartka: Jodłowiec /20'/ (Śląsk).

Żółte kartki: Schmiedebach (Hannover) oraz Kelemen, Socha, Kowalczyk (Śląsk).

Komentarze (77)
avatar
stb
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
POLSKA PIŁKA TO PATOLOGIA DZIWIE SIĘ SPONSORZY CHCĄ INWESTOWAĆ W TO GÓWNO JESZCZE KASĘ !!! 
avatar
M70
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BATE Borysów po raz drugi w LM!!! Nawet na Białorusi można a w Polsce nie!! 
avatar
maziniopl
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chłopaki jak wy nazywacie mecz Legii meczem walki to wybaczcie bo ja tam walki nie widziałem , człapiące nieudaczniki które nie potrafiły podać piłki na 2 metry i taka jest prawda , taka jest r Czytaj całość
Lolek
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zdegradowac slask do I ligi za taki wynik powinni. 
avatar
M70
31.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cięgle mnie zastanawia jedna sprawa w polskiej piłce. Jakim cudem ci pseudo piłkarze dostają taką kasę za to co prezentują!! Czy sponsorzy, prezesi są ślepi i nie widzą że strasznie przepłacają Czytaj całość