Oficjalnie: Stanislav Levy trenerem Śląska!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

54-letni Czech Stanislav Levy został trenerem Śląska Wrocław. Poprzednio pracował w Albanii, gdzie z drużyną Skenderbeu Korce wywalczył mistrzostwo tego kraju.

Wakat na stanowisku trenera Śląska Wrocław nie trwał zbyt długo. Po zwolnieniu Oresta Lenczyka nowym opiekun mistrzów Polski został Stanislav Levy. To były reprezentant Czechosłowacji, który w swojej karierze grał między innymi w Bohemians Praga oraz niemieckich Blau-Weiss Berlin i Tennis Borussia Berlin. Jako szkoleniowiec prowadził Hannover 96, Saarbruecken, Viktorię Żiżkov, Viktorię Pilzno, a ostatnio... albańską Skenderbeu Korce, z którą wywalczył mistrzostwo kraju.

Podczas prezentacji nowego trenera drużyny z Wrocławia obecny był cały zarząd WKS-u z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem na czele. Levy ze Śląskiem podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. - Z trenerem zawarty został kontrakt na sezon z opcją przedłużenia o kolejny rok. Podjęliśmy taką decyzję uznając, że to najlepsza metoda zatrudnienia. Decyzja na temat zatrudnienia nowego trenera to składała się z wielu elementów. Klub podjął decyzję, że szukając nowego trenera chce skupić się na rynku czeskim, słowackim i bałkańskim - tak aby szkoleniowiec był zbliżony do mentalności polskiej. Decyzja że to akurat ta osoba podjęliśmy wiedząc, że preferuje on połączenie szkoły czeskiej z naciskiem na szkołę niemiecką - wyjaśnił prezes WKS-u, Piotr Waśniewski.

Sam czeski szkoleniowiec był bardzo zadowolony z możliwości pracy w drużynie mistrza Polski. - Chciałbym przede wszystkim podziękować za przywitanie. Jestem niezwykle dumny z tego, że mogę trenować mistrza Polski. Szanuję i mam wielki respekt dla pracy, którą wykonał mój poprzednik. Taki jest jednak futbol, że zmieniają się piłkarze i trenerzy. To rzecz normalna. Zrobię wszystko, żeby drużyna znowu wygrywała mecze i dostała się czoła tabeli, a także walczyła o mistrzostwo. Słyszałem od kierownictwa klubu, że zespół ma grać nie tylko o mistrzostwo Polski, a także aktywnie uczestniczyć w europejskich pucharach. W Albanii słyszałem, że jedyny cel to wygranie ligi. Ciesze się ogromnie z tej pracy i liczę na owocną współpracę - powiedział Stanislav Levy.

- Ta oferta była dla mnie niezwykłym wyzwaniem. Takiej prorozycji się nie odmawia. Jestem przekonany, ze współpraca będzie bardzo dobra i osiągniemy te najwyższe cele - podkreślił Czech.

Czech nie przedłużył wygasającego kontraktu z zespołem z Albanii, który z sukcesami prowadził w poprzednim sezonie. - Albański klub, gdy przejmował go nasz trener, był na dziesiątym miejscu w lidze mając kilkanaście punktów straty do lidera, a sezon zakończył jako mistrz. Szkoleniowiec nie przedłużył umowy ze względu na zmiany właścicielskie. Stanislav Levy skupia się na tym, aby wykorzystywać potencjał zawodników jakimi dysponuje. Widzi też możliwość gdy młodymi zawodnikami oraz ma chęć ich pozyskiwania - wyjaśniał Waśniewski.

Nowy trener mistrza Polski oglądał jego pucharowe potyczki z Hannoverem 96 oraz bezpośrednio ze stadionu ligowe spotkanie z Ruchem Chorzów. - Jest zbyt wcześnie, żeby mówić o problemach zespołu, chociaż w niedzielnym meczu w drugiej połowie widać było wyraźne zmęczenie zawodników - skomentował sam główny zainteresowany.

We Wrocławiu rozważano opcję rozstanie się z Orestem Lenczykiem. Głównym kierunkiem poszukiwania nowego trenera były Czechy, Słowacja oraz Bałkany. - W ostatnich tygodniach było wiele medialnych informacji o zmianie trenera. Pojawiało się dużo ofert od menadżerów. Od dłuższego czasu zdawaliśmy sobie sprawę, że jeżeli będziemy kończyć współpracę z Orestem Lenczykiem, to wiedzieliśmy na jaki rodzaj szkoleniowca się zdecydujemy. Wiedzieliśmy gdzie szukać - mówił Waśniewski. - Jako klub współpracujemy z kilkoma skautami. Decyzja o zatrudnieniu tego szkoleniowca wynikała z jego filozofii pracy z dużym naciskiem na szkołę niemiecką piłkarską - dodał.

Sam Levy dobrze zna się z Juergenem Kloppem, opiekunem Borussii Dortmund. W przeszłości był także skautem niemieckich klubów. To Czech wynalazł takich zawodników jak Vincent Kompany czy Daniel van Buyten. - Nie chciałbym, żeby to tak wyglądało, że kogo to ja nie znalazłem dla Hamburga. Specjalnie zajmowałem się dwoma piłkarzami. Byli to van Buten i Kompany. Jestem przekonany, że dla Hamburga była to niezwykła oferta, a przy sprzedaży rewelacyjny wynik. Zostali sprzedani za wielkie pieniądze. W Bundeslidze mam dobry kontakt z Jurgenem Kloppem, który pozostał również z czasów, gdy byliśmy przeciwnikami na boisku. Mam wielkie uznanie dla niego jako trenera - podkreślił trener Śląska Wrocław.

Drugim trenerem WKS-u pozostanie Paweł Barylski. Nie zmieni się także sztab szkoleniowy mistrzów Polski. - Jednym z bardzo ważnych elementów było, aby nasz klub bazował na jakimś fundamencie. Nim jest praca asystentów. Chcieliśmy kontynuacji takiej pracy. To dla nas ważne. Zależało nam na tym, że szkoleniowiec był maksymalnie otwarty dla polskich współpracowników, aby szybko nauczył się języka i poznał funkcjonowanie klubu - zaznaczył prezes mistrzów Polski.

Czech chce przestawić Śląsk na niemiecki styl grania. - Swoje doświadczenie czerpię z niemieckiego futbolu. Nie tylko Borussia Dortmund, ale i kadra Niemiec odgrywa u mnie szczególną rolę. Nie będę na boisku robił harakiri, ale zdecydowanie będzie to gra ofensywna - wyjaśnił Levy, który komunikuje się w języku czeskim, niemieckim i rosyjskim. Rozumie co do niego mówi się po angielsku. Ma problemy z językiem polskim, a kompletnie nie zna hiszpańskiego co może być problemem w kontaktach z krnąbrnym Cristianem Omarem Diazem. - Będę się starał szybko opanować język polski - podsumował szkoleniowiec.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
marakuja
4.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jakiś komuch Czechosłowacki:)  
avatar
Eroll
3.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
koniec świata, Marcin Daniec został trenerem.  
avatar
Bohatejro
3.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trener Wysp Owczych i trener San Marino tez byli do wziecia.  
machujski
3.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kiedy z Odry Opole odszedł trener Piechniczek , to aby Odrę wykończyć podesłał do Opola, minę na pokład, trenera Czecha Josefa Stanko. Po dwóch latach Odra była w trzeciej lidze i nie podniosła Czytaj całość
avatar
pablo80
3.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobry scaut, poukrywane skarby znalazł. Jednego z Anderlechtu, a drugiego z Manchesteru City. Aż dziw bierze, że Murinio nie chwali się, że dla Realu znalazł CR7.