Na starcie sezonu Estończyk nie jest w najwyższej formie i nad zastąpieniem go Michałem Miśkiewiczem zastanawia się opiekun Białej Gwiazdy. W rozegranych w minionym tygodniu sparingach z Limanovią i Podbeskidziem Bielsko-Biała 23-letni golkiper bronił w większym wymiarze czasowym.
- Michał właśnie dlatego bronił więcej, bo chcieliśmy zobaczyć, jaką jest alternatywą dla Sergeia. Będziemy dokładnie śledzić też, jak Pareiko spisze się w reprezentacji. Później usiądziemy z trenerem bramkarzy, Pawłem Primelem, przeanalizujemy wszystko i podejmiemy decyzję, kto wejdzie do bramki - mówi Probierz na łamach Dziennika Polskiego.
Jeśli Probierz weźmie pod uwagę to, jak Pareiko spisywał się w reprezentacji, to na razie Estończyk nie zapunktował. W meczu z Rumunią puścił dwie bramki i w obu przypadkach przynajmniej część winy musi spaść na jego barki. We wtorek Pareiko zagra w wyjazdowym meczu z Turcją i jeśli nie błyśnie w nim wysoką formą, to da kolejny argument Probierzowi do zmiany.
Źródło: Dziennik Polski.