- Na dzień dzisiejszy Lech jest w lepszej sytuacji od nas, bo zdołał przywieźć trzy punkty z Białegostoku. Czeka nas przeprawa przy dwudziestotysięcznej publiczności, tak więc nie jesteśmy w ciekawej sytuacji, ale jedziemy walczyć i starać się o jakąś niespodziankę. Po dwóch pierwszych meczach, które nam nie wyszły, musimy być zmobilizowani i skoncentrowani - powiedział Przemysław Pitry.
- Lech u siebie jest bardzo silny, ale piłka rządzi się swoimi prawami. Ogólnie nie ma tam słabych punktów, bo zespół jest bardzo dobry. Jeżeli znajdzie się taki punkt w sobotę, to postaram się go wykorzystać. Najmocniejszą stroną rywala jest ofensywa, trzeba będzie uważać z tyłu na ich kontrę i grę prostopadłymi podaniami - zdradził napastnik Górnika.
- Myślę, że trener Smuda nie zaskoczy nas żadną taktyką, bo odkąd odszedłem jest ona taka sama. Tak mi się tylko wydaje, ale kto wie (śmiech). Trener ma swoje koncepcje, więc zobaczymy jak to będzie - zakończył 27-letni snajper zabrzan.