GieKSa przed meczem z Flotą: Nic nie może wiecznie trwać!

GKS Katowice w ostatniej kolejce przegrał na własnym stadionie z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. W środę śląska drużyna na boisku lidera ze Świnoujścia chce pokusić się o przerwanie passy Wyspiarzy.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Po porażce w meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza nastroje w szatni GKS Katowice były minorowe. - Niestety trzeba powiedzieć, że chłopaki z Termaliki pokazali nam, jak się gra w piłkę. W pierwszej połowie byliśmy bez "sztycha". Nie mieliśmy na boisku nic do powiedzenia - bezradnie rozkłada ręce Adrian Napierała, defensor katowickiej drużyny.

Adrian Napierała (piąty z prawej) nie zna przyczyn tajemniczej niemocy GieKSy Adrian Napierała (piąty z prawej) nie zna przyczyn tajemniczej niemocy GieKSy
Dla GieKSy najbardziej bolesny jest fakt, że po raz kolejny drużyna zaczyna grać na miarę oczekiwań, tracąc bramkę. - Nie mam pojęcia z czego to się bierze. W szatni wszystko jest ładnie, pięknie, a kiedy wychodzimy na boisko, to wszystko bierze w łeb. To nie do pomyślenia - wścieka się lider defensywy jedenastki z Bukowej.

Odpowiedź na to pytanie spędza sen z powiek także innym graczom drużyny ze stolicy Górnego Śląska. - Nie wiem, co się z nami dzieje. Po raz kolejny przesypiamy kluczowe momenty meczu, a potem musimy gonić wynik. Często o utracie bramki decydują indywidualne błędy i dla nas jest to trudne doświadczenie. Tracimy bardzo głupie bramki i to powinno być dla nas niepokojące - przyznaje Kamil Cholerzyński, pomocnik GieKSy.

Przed drużyną Rafała Góraka arcytrudny wyjazd na wyspę Uznam, gdzie zmierzy się z liderem ze Świnoujścia. - Ta liga pokazuje, że wszędzie trzeba szukać punktów. Flota jest liderem i nie straciła jeszcze nawet bramki, ale przy mądrej grze i dobrym ustawieniu jesteśmy w stanie na każdym terenie zwyciężyć - przekonuje Napierała.

W Katowicach żywa jest wiara, że to właśnie GKS przerwie niesamowitą passę Wyspiarzy. - Znamy receptę na to, żeby z Flotą zapunktować. Musimy od początku zagrać bardziej agresywnie, prezentować na boisku dojrzalszy futbol. To będzie klucz do korzystnego rezultatu wywiezionego ze Świnoujścia. Ta liga jest specyficzna, bo nie dobrą grą, a agresją i determinacją naprawdę wiele w niej można zdziałać - argumentuje Cholerzyński.

Kamil Cholerzyński (na pierwszym planie) jest przekonany, że GKS przerwie passę Wyspiarzy Kamil Cholerzyński (na pierwszym planie) jest przekonany, że GKS przerwie passę Wyspiarzy
Świnoujski jod nie służy drużynom ze Śląska. Flota nie przegrała z zespołem z tego regionu od trzynastu spotkań, a gościła na swoim terenie obok GieKSy m.in. Górnika Zabrze, Polonię Bytom, Ruch Radzionków i Piasta Gliwice. - Chłopaki ze Świnoujścia wygrali siedem meczów z rzędu i myślę, że na tym przystopują. Nic nie może wiecznie trwać, więc myślę, że na meczu z nami ich dobra passa się skończy - puentuje "Kufel".
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×