Radliński raczej zachowa miejsce w pierwszym składzie Warty

Od początku sezonu pewne miejsce w bramce Warty ma Łukasz Radliński. Problem w tym, że drużyna traci sporo goli, dlatego kibice domagają się szansy dla Adriana Lisa. Na nią się jednak nie zanosi.

29-letni golkiper nie jest najsłabszym punktem w ekipie Czesława Owczarka. Nie popełnił w tym sezonie żadnego kompromitującego błędu. Wpadka zdarzyła mu się tylko raz - przy jednej z bramek Piotra Ruszkula w starciu z Olimpią Grudziądz. Sęk w tym, że "Radlina" ani razu nie uratował zielonych w trudnym momencie. Broni tylko te uderzenia, które musi.

- Poza wspomnianym golem dla Olimpii, gdzie mógł się zachować lepiej przy strzale głową, Łukasz nie miał w zasadzie żadnej interwencji, po której musiałby się czuć winny. Czy obronił tylko to co było jego obowiązkiem? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Pewne jest jedno: nie popełnia rażących błędów i póki co nie daje nam powodów do zastanawiania się nad zmianą na tej pozycji - powiedział trener Czesław Owczarek.

Czy to oznacza, że w starciu z Kolejarzem Stróże między słupkami znów stanie Łukasz Radliński? - Analizujemy różne warianty i na pewno na ten temat podyskutujemy - dodał lakonicznie opiekun zielonych.

Drugi golkiper poznaniaków, Adrian Lis występuje póki co w IV-ligowych rezerwach. Spisuje się tam solidnie, a drużyna prowadzona przez Przemysława Bereszyńskiego jest wiceliderem rozgrywek.

Źródło artykułu: