W mediach było głośno o nie najlepszej atmosferze w drużynie prowadzonej przez Lenczyka. Szczególnie chodziło o konflikt z Cristianem Omarem Diazem. Podczas meczu o Superpuchar z Legią Warszawa Argentyńczyk zwyzywał Oresta Lenczyka. - Niestety. Kiedy w szatni powiedziałem Cristianowi Diazowi, że na drugą połowę wchodzi za niego Johan Voskamp, Argentyńczyk nazwał mnie ch... Przy wszystkich zawodnikach. Zbaraniałem, nie wiedziałem, co mam powiedzieć. Gdyby 30 lat temu wydarzyło się coś takiego, zawodnicy sami wyrzuciliby takiego gościa z szatni. A cudzoziemca zwłaszcza. Teraz nikt się nie odezwał, wszyscy szukali czegoś na podłodze. To ja już wiedziałem, że coś się skończyło. Po ceremonii wręczenia pucharu Kelemen nie podał mi ręki, obrażony, że postawiłem na Rafała Gikiewicza, który zresztą wygrał nam mecz - powiedział Lenczyk na łamach Rzeczpospolitej.
Trener Śląska o swoim zwolnieniu dowiedział się z... telewizji. Potem otrzymał wypowiedzenie w klubie, a już wieczorem był w Krakowie.
Cała rozmowa w Rzeczpospolitej.