Najpierw w 42. minucie Michał Żyro kapitalnie obsłużył podaniem Michała Kucharczyka, który nie miał najmniejszych problemów ze zdobyciem bramki. Następnie w 60. minucie dograł wprost na nogę Jorge Martina Salinasa, a ten z kilku metrów wpakowało piłkę do siatki. - Zaliczyłem dwie asysty, jednak najważniejsze jest to, że pokonaliśmy Piasta i liczymy się dalej w rozgrywkach Pucharu Polski. Nie ukrywamy, że naszym celem jest jego obronienie, ale obecnie skupiamy się już na meczu w Lubinie - powiedział po środowym zwycięstwie Żyro.
Od początku spotkania, to zawodnicy Piasta Gliwice rzucili się do ataków na przeciwnika. Nie potrafili jednak zdobyć bramki, a na dodatek zostali skarceni trafieniem Legii Warszawa. - Piast nas przycisnął od początku i było to bardzo trudne spotkanie. Gliwiczanie zagrali solidną piłkę i dołożyli do tego dużo zaangażowania. Jednak taki jest sport, piłkarz żadnej drużyny nie położy się przed Legią. Pozostaje nam się cieszyć z tego, że wygraliśmy - stwierdził pomocnik warszawskiego zespołu.
Bramka Salinasa nieco uspokoiła boiskowe poczynania podopiecznych Jana Urbana. Piłkarze ze stolicy zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce i częściej atakować. Więcej goli jednak już nie zdobyli, a do tego jednego stracili. - Bramka na 2:0 nas uspokoiła, chociaż szkoda, że potem daliśmy się zaskoczyć, a i koncentracja powinna być wtedy wyższa. Jednak Piast ruszył bardziej do przodu, doszedł do swoich sytuacji i odległości między pozycjami też były większe, więc dlatego przebieg spotkania tak później wyglądał - zakończył utalentowany zawodnik.