Bundesliga: Niespodzianka w Duesseldorfie, fatalna druga połowa Schalke

Piłkarze Fortuny Duesseldorf zachowywali czyste konto w Bundeslidze przez 463 minuty! Jako pierwszy do bramki beniaminka trafił Klaas-Jan Huntelaar.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Pierwsza połowa meczu, który oglądał na Esprit Arena komplet ponad 54 tysięcy widzów, była jednostronnym widowiskiem. Drużyna Huuba Stevensa zepchnęła gospodarzy do defensywy i przewagę udokumentowała dwoma golami. Najpierw ładnym strzałem z 18 metrów popisał się Klaas-Jan Huntelaar, a na 2:0 "główką" po centrze Christiana Fuchsa podwyższył Joel Matip.

Tuż po przerwie po rzucie rożnym Larsa Unnerstalla zaskoczył Dani Schahin. 23-letni napastnik w 77. minucie po świetnej wrzutce Tobiasa Levelsa nieoczekiwanie doprowadził do remisu! W międzyczasie sytuacje sam na sam z Fabianem Gieferem zmarnowali Ibrahim Afellay i "Hunter". Końcówka spotkania należała do ambitnie walczącej i niesionej dopingiem Fortuny. Decydującego ciosu podopiecznym Norberta Meiera, którzy wciąż pozostają bez porażki, nie udało się jednak zadać.

Fortuna Duesseldorf - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:2 (0:2)
0:1 - Huntelaar 13'
0:2 - Matip 20'
1:2 - Schahin 47'
2:2 - Schahin 77'

Składy:

Fortuna: Giefer - Levels, Malezas, Langeneke, van den Bergh - Bodzek (46' Reisinger), Fink - Kruse, Woronin (56' Ilsoe), Lambertz - Schahin (83' Cha).

Schalke: Unnerstall - Hoewedes, Papadopoulos, Matip, Fuchs - Neustaedter, Jones (73' Hoeger) - Afellay, Holtby, Barnetta (79' Draxler) - Huntelaar (80' Obasi).

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×