Frank Lampard: Druga bramka zdjęła z nas presję

Zwycięstwem gości 4:0 zakończył się wtorkowy mecz w grupie E Ligi Mistrzów pomiędzy FC Nordsjaelland a Chelsea Londyn. Po spotkaniu kapitan The Blues, Frank Lampard komplementował przeciwnika.

Końcowy rezultat może sugerować absolutną dominację gości w tym spotkaniu, jednak przez długi czas toczyła się na stadionie Parken wyrównana gra. Zdawali sobie z tego sprawę także podopieczni trenera Roberto Di Matteo. - Pomimo wyniku na tablicy, FC Nordsjaelland zagrał bardzo dobry mecz, będąc często w posiadaniu piłki, zwłaszcza po przerwie. Wiedzieli co mieli robić i byli blisko wyrównania. Zdobyliśmy na szczęście drugą bramkę, która zdjęła z nas trochę presji. Wygraliśmy wysoko, ale kluczowe gole strzeliliśmy dopiero pod koniec. Dlatego było to trudne spotkanie - powiedział tuż po końcowym gwizdku sędziego pomocnik Chelsea Londyn, Frank Lampard

Zdaniem angielskiego piłkarza, FC Nordsjaelland nie ma powodów do wstydu. Ponadto kapitan The Blues jest ciekaw, jak pójdzie Duńczykom w kolejnych meczach grupowych. - Nie sądzę, żeby ta porażka podłamała FC Nordsjaelland, jeśli chodzi o dalsze mecze w grupie. Przez większość czasu przeciwnik stawiał skuteczny opór, dochodząc przy okazji do wielu sytuacji. Widać było zresztą, że są pewni swoich umiejętności. Mecze Juventusu i Szachtara tutaj zapowiadają się interesująco. Wciąż FCN ma szansę zdobyć punkty, które pozwolą mu awansować - stwierdził piłkarz Chelsea.

Pomimo lekcji, jaką obrońcy Pucharu Europy dali we wtorek podopiecznym trenera Kaspera Hjulmanda, Lampard wstrzymuje się z przewidywaniami na korzyść swojego zespołu. - Nie spodziewałem się, że rywale zawieszą nam poprzeczkę tak wysoko. Wiedzieliśmy jednak, na co ich stać, że grają uważnie. Byliśmy przygotowani do tego spotkania. Rewanż na Stamford Bridge będzie na pewno tak samo trudny jak potyczka w Kopenhadze. W drużynie Nordsjaellandu jest kilku bardzo groźnych zawodników, którzy stwarzali nam sporo problemów. Podobała mi się gra Enocha Adu jako defensywnego pomocnika, podobnie jak Johna w ofensywie. Będą groźni w Londynie - zakończył swoją wypowiedź kapitan The Blues.

Ze stadionu Parken w Kopenhadze dla SportoweFakty.pl,
Bartosz Koczorowicz

Komentarze (0)