Owym wzmocnieniem ma być Inaki Astiz, a więc obrońca, który Legię reprezentował w poprzednim sezonie. Tym razem ma dołączyć do zespołu już na zasadzie transferu definitywnego, a nie wypożyczenia jak poprzednio. Warszawski klub nie będzie musiał zapłacić sumy odstępnego, ponieważ zawodnik ma rozwiązać umowę ze swoim obecnym pracodawcą - Osasuną Pampeluna, za porozumieniem stron. Najprawdopodobniej podpisze 5-letnią umowę, a jak donosi wtorkowy "Przegląd Sportowy", będzie najlepiej zarabiającym piłkarzem naszej Ekstraklasy.
A więc Jan Urban, tak jak sobie życzył, będzie miał w kadrze czterech środkowych obrońców. Tym czasem na ostatnim treningu przed wylotem do Moskwy ćwiczyli wszyscy powracający po urazach zawodnicy. Zabrakło jedynie Macieja Rybusa i Ariela Borysiuka, którzy dostali wolne. Legioniści ćwiczyli m.in. wykonywanie rzutów wolnych.
Na mecz do Moskwy piłkarze Legii wylecą w środę rano. Na to spotkanie do meczowej "18" Urban wciąż nie może zabrać kontuzjowanych: Grzelaka, Choto i Kumbeva. Do stolicy Rosji nie pojedzie również trójka Hiszpanów. Natomiast w końcu w meczowym składzie, po bardzo długiej przerwie pojawił się Brazylijczyk Edson. Legia ma raczej nieduże szanse na awans, ale po zwycięstwie nad Jagiellonią przy Łazienkowskiej pojawiły się optymistyczne nastroje, a podczas samego meczu w końcu mogliśmy zobaczyć ambitną grę podopiecznych Urbana.