Anglia: Kiepski debiut Artura Boruca - cztery puszczone gole!

[tag=16]Artur Boruc[/tag] zadebiutował w [tag=10727]Premier League[/tag], ale nie zaliczy go do udanych. Wpuścił cztery bramki i pierwsza obciąża jego konto.

W przerwie na mecze kadry narodowej pisaliśmy o tym, że wszystko na to wskazuje, iż Artur Boruc zadebiutuje w barwach Southampton jeszcze w październiku. Nasze przypuszczenia sprawdziły się, jednak Polak pierwszego występu w Premier League nie będzie wspominał miło. W pierwszej odsłonie pojedynku z West Ham United zachował czyste konto, ale tuż po zmianie stron miał swój udział przy straconym golu. Po dośrodkowaniu Marka Noble'a z rzutu wolnego piłka ostatecznie wylądowała w siatce Świętych. Komentator Sky Sports napisał, że "Boruc chciałby jak najszybciej zapomnieć o tej sytuacji". Później wpuścił kolejne trzy gole - w tym jednego z rzutu karnego i Southampton przegrało kolejny mecz. Święci zajmują 17. miejsce w tabeli - tuż nad strefą spadkową.

Bardzo kiepsko rozpoczął się mecz dla Manchesteru City. The Citizens pojechali do West Bromwich Albion, a The Baggies wszystkie cztery spotkania przed własną publicznością wygrali. Od 23. minuty grali w przewadze jednego zawodnika po tym jak błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił Vincent Kompany, a James Milner sfaulował wychodzącego na czystą pozycję rywala. Sędzia usunął reprezentanta Anglii z boiska.

Mimo to przewagę mieli mistrzowie Anglii. W 64. minucie zmieniony został Mario Balotelli, a chwilę później Shane Long wyprowadził The Baggies na prowadzenie. W końcu Roberto Mancini sięgnął po Edin Dzeko. Superrezerwowy MC już kilkadziesiąt sekund później doprowadził do wyrównania, pakując piłkę do pustej bramki. W doliczonym czasie gry Joe Hart popisał się fantastyczną interwencją, a chwilę później Dzeko zapewnił Man City cenne zwycięstwo.

Nieco kłopotów z ograniem Stoke City miał Manchester United. W 11. minucie do własnej siatki piłkę skierował... Wayne Rooney. Anglik szybko zrehabilitował się, bowiem w 27. minucie wykorzystał dośrodkowanie Robina van Persiego i strzałem głową zdobył gola. Jeszcze przed przerwą Holender wyprowadził Czerwone Diabły na prowadzenie, a tuż po zmianie stron Danny Welbeck pokazał kto rządzi w tym meczu.

Goście nie poddawali się. W 58. minucie zdobyli kontaktowego gola i znów wynik był sprawą otwartą. Siedem minut później Rooney podwyższył na 4:2, strzelając swoją 200. bramkę na boiskach Premier League. Manchester United pokonał Stoke 4:2.

Przełamał się Liverpool FC. The Reds wymęczyli jednobramkowe zwycięstwo nad Reading FC. Komplet punktów zapewnił im 17-letni Raheem Sterling.

***

W ostatnim sobotnim spotkaniu Premier League zawiódł na całej linii Arsenal Londyn. Kanonierzy pozwolili wygrać Norwich City pierwszy mecz w sezonie. Jedynego gola zdobył Grant Holt w 19. minucie.

W barwach Arsenalu próżno było szukać kontuzjowanych Wojciecha Szczęsnego oraz Łukasza Fabiańskiego. Po blisko 1,5 rocznej przerwie szansę gry miał Jack Wilshere, ale całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.

Tymczasem po dziewięciu minutach od pojawienia się na boisku kontuzji doznał Alex Oxlade-Chamberlain i musiał przedwcześnie opuścić murawę.

Wyniki 8. kolejki Premier League:

Fulham Londyn - Aston Villa 1:0 (0:0)
1:0 - Baird 84'

Liverpool FC - Reading 1:0 (1:0)
1:0 - Sterling 29'

Manchester United - Stoke City 4:2 (2:1)
0:1 - Rooney (sam.) 11'
1:1 - Rooney 27'
2:1 - van Persie 45'
3:1 - Welbeck 46'
3:2 - Kightly 59'
4:2 - Rooney 65'

Swansea City - Wigan Athletic 2:1 (0:0)
1:0 - Hernandez 65'
2:0 - Michu 67'
2:1 - Boyce 69'

West Bromwich Albion - Manchester City 1:2 (0:0)
1:0 - Long 67'
1:1 - Dzeko 80'
1:2 - Dzeko 90+1'

Czerwona kartka: Milner /23'/ (Manchester City).

West Ham United - Southampton 4:1 (0:0)
1:0 - Noble 46'
2:0 - Nolan 48'
2:1 - Lallana 64'
3:1 - Noble (k.) 72'
4:1 - Maiga 87'

Norwich City - Arsenal Londyn 1:0 (1:0)
1:0 - Holt 19'

Komentarze (8)
avatar
Koszmar
21.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Edin Dzeko zrobił dzisiaj prawdziwe wejście smoka. 
avatar
HubixBlog
20.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd i Hańba. 
avatar
Jorge Andrade
20.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
go hammers! go! szkoda że artur akurat miał debiut z najsilniejszym z możliw2ych przeciwników. COYI!!! 
avatar
Arcadius
20.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I co powiedzą teraz ci którzy widzieli już Boruca w kadrze ? ;p Czytaj całość
avatar
Apator Fan
20.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Są 3 pkt to się liczy,YNWA!