Do przerwy 1:2 - zapowiedź meczu FK Moskwa - Legia Warszawa

Legioniści do stolicy Rosji wylecieli w środę rano. Aby awansować do kolejnej rundy muszą wygrać dwoma bramkami, co może okazać się bardzo trudnym zadaniem, biorąc pod uwagę fakt, że drużyna Jana Urbana od początku rozgrywek trapiona jest kontuzjami.

W tym artykule dowiesz się o:

Podobnie jak w dwóch ostatnich meczach ligowych, szkoleniowiec warszawskiego zespołu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Bartłomieja Grzelaka, Dicksona Choto i Pance Kumbeva. Pod znakiem zapytania stoi również występ Macieja Iwańskiego - narzeka na drobny uraz łydki. Czy rozgrywający Legii zagra w tym spotkaniu okaże się dopiero na miejscu, w Moskwie.

W związku z kontuzjami, obrona Legii po raz kolejny zagra w mocno osłabionym zestawieniu, z bocznymi obrońcami - Wojciechem Szalą oraz Jakubem Wawrzyniakiem, na środku. Do meczowego składu po długiej przerwie wraca Edson, ale na lewym skrzydle najprawdopodobniej zagra Maciej Rybus. Pewny jest już powrót do zespołu Inakiego Astiza, ale z niego Jan Urban będzie mógł skorzystać dopiero w kolejnych meczach ligowych.

Legia, aby awansować, musi strzelić co najmniej dwie bramki. Z powodu kontuzji Grzelaka, Urban nie zdecyduje się na zagranie dwoma napastnikami. Jedynym graczem z przodu będzie więc, póki co nienajlepiej spisujący się Takesure Chinyama. W coraz lepszej dyspozycji są Roger i Miroslav Radovic, a więc również na nich będzie spoczywał ciężar zdobywania bramek.

FK Moskwa od pierwszego meczu w Warszawie, rozegrała dwa mecze ligowe. W meczu wyjazdowym pokonała 2:0 Khimki, a następnie uległa u siebie 0:1 drużynie Amkar. A więc jak przez większość sezonu, spisała się lepiej w meczu wyjazdowym niż na własnym obiekcie (w tabeli biorącej pod uwagę jedynie mecze u siebie, drużyna FK jest najgorsza w całej lidze rosyjskiej). I w tym należy wypatrywać szans Legii.

Po meczu w Warszawie, trener Rosjan Oleg Błochin narzekał na zachowanie warszawskiej publiczności i mówi, że w Moskwie będzie "o wiele gorzej". Do niedawna nie wiadomo było o co chodziło słynnemu Ukraińcowi. Tymczasem oficjalna strona moskiewskiego klubu, w dość oryginalny sposób zachęca do przyjścia na czwartkowy mecz. Otóż na stronie ukazał się film nawołujący nie tylko fanów FK, ale także pozostałych czołowych rosyjskich klubów, do zjednoczenia się przeciwko wspólnemu wrogowi. Wszystko to zobrazowane jest walką z oddziałami…polskiej Husarii (film można zobaczyć TUTAJ).

Jeżeli Legia chce awansować musi zaatakować odważniej niż w pierwszym spotkaniu i zagrać uważniej w defensywie. Ewentualna strata bramki, bardzo skomplikuje sprawę awansu - W Moskwie musimy zaatakować od pierwszych minut, ale zamierzamy zrobić to z rozwagą - powiedział Przeglądowi Sportowemu szkoleniowiec Jan Urban.

FK Moskwa – Legia Warszawa / czw. 28.08.2008, godzina 16.00 (polskiego czasu)

Przewidywany skład FK Moskwa: Zhevnov - Godunok, Nababkin, Jop, Kuzmin - Bystrov, Chigek, Rebko, Samedov - Ivanov, Brakamonte (Stavpec)

Przewidywany skład Legii: Mucha - Kiełbowicz, Wawrzyniak, Szala, Rzeźniczak - Rybus, Roger, Iwański (Giza), Szałachowski, Radovic - Chinyama

Sędzia: Paolo Dondarini (Włochy)

Źródło artykułu: