- Ale pieniądze trzeba wydawać na sport, a nie na administrację. Postaram się ograniczyć liczbę firm zatrudnianych do tej pory przez związek. Muszą w nim pracować ludzie na tyle kompetentni, żeby nie było potrzeby płacenia firmom z zewnątrz. Muszę przyjrzeć się dokumentom i aż się boję, co tam znajdę.
Boniek zapowiedział, że przeprowadzi się z Rzymu do Warszawy, a pracę w Związku zacznie od poniedziałku. - Pójdę do siedziby związku, przejdę się po pokojach. Niestety, będę musiał podjąć kilka niepopularnych decyzji, ale nie można się wszystkim podobać. Ale nim zastąpię jedną osobę drugą, najpierw porozmawiam z obecnym pracownikiem. Nie powiem więc panu, na jakich stanowiskach dojdzie do zmian, chociaż mam już kandydatów. Począwszy od funkcji sekretarza generalnego - powiedział.
Źródło: Rzeczpospolita