Bundesliga: Wygrana Borussii w śniegu, asysta "Lewego", przebudzenie Wilków bez Magatha

Dwa oblicza zaprezentowała Borussia Dortmund w meczu 9. kolejki Bundesligi. Po słabej pierwszej połowie po zmianie stron drużyna Juergena Kloppa bez trudu wypunktowała rywala.

Dortmundczycy, wśród których zabrakło kontuzjowanych Jakuba Błaszczykowskiego i Svena Bendera, zupełnie nie mieli pomysłu na grę w trudnych warunkach na zaśnieżonej murawie. W pierwszych 45 minutach jedynie strzały z dystansu Marcela Schmelzera sprawiały drobne kłopoty Oliverowi Baumannowi. Zupełnie niewidoczne było trio Mario Goetze - Marco Reus - Robert Lewandowski.

O wiele lepiej prezentowali się gospodarze, którzy często gościli w polu karnym Romana Weidenfellera. W 16. minucie w podbramkowym zamieszaniu strzał na własną bramkę oddał Łukasz Piszczek, a futbolówka zatrzymała się na słupku! Po półgodzinie gry wynik mógł otworzyć Fallou Diagne, ale stojąc niekryty przed bramkarzem na 6. metrze przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Druga połowa miała zupełnie inny przebieg - stroną dominującą była Borussia, która nie pozwalała rywalowi na wiele. W 54. minucie dortmundczycy wreszcie zdobyli gola - Neven Subotić głową skierował futbolówkę do bramki po wrzutce Reusa z rzutu wolnego. Zawodnicy Juergena Kloppa grali spokojnie i rozważnie. Niewiele brakowało, by na 2:0 podwyższył Piszczek.

Freiburg sporadycznie zagrażał bramce BVB. Jedynie Erik Jendrisek miał okazję do pokonania Weidenfellera, ale doświadczony golkiper stanął na wysokości zadania. Losy rywalizacji rozstrzygnął Goetze, który otrzymał podanie od "Lewego" i nie dał szans Baumannowi. Dortmundczycy nie zachwycili, ale zdołali odnieść pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie i wrócić na 4. pozycję w tabeli.

SC Freiburg - Borussia Dortmund 0:2 (0:0)
0:1 - Subotić 54'
0:2 - Goetze 83'

Składy:
Freiburg:

Baumann - Schmid, Diagne, Ginter, Mujdza - Schuster (86' Flum), Makiadi, Guede (69' Terrazzino), Caligiuri - Jendrisek (61' Hedenstad), Kruse.

Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Kehl, Gundogan - Reus (81' Schieber), Goetze (90' Perisić), Grosskreutz (90+2' Leitner) - Lewandowski.

Marsz w górę tabeli kontynuuje FSV Mainz. Zespół Thomasa Tuchela grający bez kontuzjowanego Eugena Polanskiego pokonał Hoffenheim dzięki skuteczności Adama Szalaia. Węgier najpierw wykorzystał zagranie Juniora Diaza, a tuż po zmianie stron podanie Elkina Soto. Rosły napastnik zdołał skompletować hat-tricka po strzale głową. Kolejny raz bezradny w bramce Wieśniaków był Tim Wiese.

Wilki po raz pierwszy wystąpiły nie pod wodzą Felixa Magatha, a Lorenza-Guenthera Koestnera, który od 1. minuty wystawił m.in. Simona Kjaera, Makoto Hasebe, Josue i Diego, a na ławce posadził Ricardo Rodrigueza oraz Emanuela Pogatetza. Pierwsza połowa była wyrównana, a w drugiej goście przystąpili do ataków i błyskawicznie zdobyli 3 gole! Co ciekawe, w poprzednich 8 meczach Wolfsburg strzelił zaledwie 2 bramki! W roli głównej wystąpił Bas Dost, który wykorzystał podania Ivicy Olicia i Hasebe. Pierwsze w sezonie punkty do klasyfikacji kanadyjskiego zapisał na swoim koncie Diego za sprawą asysty przy trafieniu Olicia i celnego strzału z rzutu karnego. Wolfsburg z 18. przesunął się na 16. miejsce w tabeli.

Niespodziewane kłopoty z pokonaniem Norymbergi mieli zawodnicy Schalke. W pierwszej części ekipa Huuba Stevensa atakowała bez przekonania i biła głową w mur. Bezbramkowy remis utrzymywał się przez 76 minut, kiedy to wreszcie Jefferson Farfan zburzył defensywny mur gości, wykorzystując dośrodkowanie Christiana Fuchsa. W końcówce niewiele brakowało, a wynik na 2:0 podwyższyłby Klaas-Jan Huntelaar. Koenigsblauern zainkasowali 3 "oczka", jednak szkoleniowiec nie może być zadowolony z ich gry.

Pierwszą bramkę w sezonie przed własną publicznością strzelili zawodnicy Greuther Fuerth. Beniaminek nie odniósł jednak zwycięstwa, bo jeszcze przed przerwą wyrównał Nils Petersen. Remis bardziej rozczarowuje Werder, który przed tygodniem w pojedynku z Gladbach zagrał znacznie, znacznie lepiej.

SpVgg Greuther Fuerth - Werder Brema 1:1 (1:1)
1:0 - Edu 8'
1:1 - Petersen 44'

Fortuna Duesseldorf - VfL Wolfsburg 1:4 (0:0)
0:1 - Dost 50'
0:2 - Olić 53'
0:3 - Dost 64'
1:3 - Langeneke 71' (k.)
1:4 - Diego 78' (k.)

Czerwona kartka: Fink /77'/ (Fortuna)

Schalke 04 Gelsenkirchen - FC Nuernberg 1:0 (0:0)
1:0 - Farfan 77'

FSV Mainz - 1899 Hoffenheim 3:0 (1:0)
1:0 - Szalai 21'
2:0 - Szalai 46'
3:0 - Szalai 64'
TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (4)
avatar
Arcadius
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
fatalne warunki, kopanina. Ważne jednak ze Borussi udało się wygrać. Wolfsburg zdobywa dzisiaj dwa razy więcej goli niż w dotychczasowych wszystkich meczach, ciekawe. czy ktoś odważny zatrudni Czytaj całość
avatar
Dwlodz
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czołówka jakoś nie chce gubić punktów. Podciągnąć wyżej tabeli nie będzie łatwo BVB 
avatar
paawloo123
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BVB trzeba wygrywać!!!Nie zapominajcie o tym!! 
avatar
marco_er
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hahaha, Magath z wozu, Wilkom lżej!!! chyba jednak faktycznie grali przeciwko trenerowi, chociaż Fortuna wyraźnie osłabła w ostatnich tygodniach. Schalke mnie zawiodło ale ważne 3 punkty!!!