Niedziela w Serie A: Utarczka słowna po Derbach Italii, Inter w drodze po scudetto?

Esteban Cambiasso uważa, że Inter Mediolan po wygranej z Juventusem wkroczył na drogę po tytuł. Massimo Moratti obawiał się, że jego drużyna przegra w Turynie przez błąd sędziego.

Stramaccioni oczekuje szacunku, Marotta odpowiada

Sporo kontrowersji wywołała wypowiedź Andrei Stramaccioniego po meczu w Turynie. - Starałem się przygotować zespół najlepiej jak to tylko możliwe i denerwującym jest słyszeć sarkastyczne przedmeczowe wypowiedzi Juventusu o przygotowaniu taktycznym Interu. Sądze, że Marotta po końcowym gwizdku zmienił zdanie. Ja oczekuję tylko szacunku - powiedział szkoleniowiec Interu Mediolan.

Co na to Giuseppe Marotta? - Jeśli Stramaccioni chce kontrowersji, to jego problem. Ja tylko go komplementowałem, mówiąc, że ma odwagę przyjeżdżać do Turynu z trzema napastnikami w podstawowym składzie. W żadnym wypadku nie lekceważyliśmy Interu, który ma w składzie wielkie indywidualności, i już przed meczem wiedzieliśmy, że jest kandydatem do wywalczenia scudetto  - odparł dyrektor sportowy Juventusu Turyn.

Nieprzepisowy gol Vidala

Bianconeri w Derbach Italii objęli prowadzenie już w 17. sekundzie po strzale Arturo Vidala. Po obejrzeniu powtórek telewizyjnych nikt nie miał wątpliwości - zanim Chilijczyk trafił do siatki, podający mu piłkę Kwadwo Asamoah znajdował się na pozycji spalonej! Od razu pojawiły się głosy, że arbitrzy znów - tak jak przed tygodniem w Katanii - pomagają Starej Damie.

- Błędy się zdarzają, nie wiem, czy ten był poważny, czy nie. Myślę jednak, że wszystko działo się tak szybko, że asystent nie zdążył zająć odpowiedniej pozycji na boisku i w ogóle nie widział tej sytuacji - stanął w obronie sędziów Giuseppe Marotta.

- Po 17 sekundach obawiałem się najgorszego. Gdy zobaczyłem powtórki i okazało się, że gol padł ze spalonego, przyszło mi na myśl, że zostaliśmy oszukani. Na szczęście piłkarze na niesprawiedliwość, która nas spotkała, zareagowali tak jak należy - stwierdził Massimo Moratti.

Juventus nie rozdziera szat

Porażka Juventusu z Interem była niemałym zaskoczeniem, chociaż mistrzowie Włoch w ostatnich tygodniach nie zachwycali. - Niestety po 49 meczach zdarzyła nam się porażka. Inter wykorzystał swoje sytuacje, a my nie. Wcale nie zaprezentowaliśmy się źle, w pierwszej połowie mieliśmy okazje do podwyższenia prowadzenia. Jesteśmy dumni z naszych piłkarzy - powiedział po meczu Angelo Alessio.

- Musimy podziękować kibicom za to, że wiwatowali na naszą cześć po końcowym gwizdku. Jestem przekonany, że nie pojawi się u nas żadna blokada psychiczna - dodał asystent Antonio Conte. - Zostawiliśmy Interowi zbyt dużo przestrzeni i zostaliśmy skarceni. Zasłużyliśmy na porażkę - skomentował Giorgio Chiellini.

Inter w drodze po tytuł?

Wśród Nerazzurrich po zwycięstwie na Juventus Stadium zapanowała euforia. - Juventus wciąż mówi i mówi o tym, co dzieje się na boisku, a my po prostu pokonaliśmy ich na boisku - cieszył się Stramaccioni. - Trzeba przy tym pamiętać, że na czele tabeli cały czas pozostaje Juventus - dodał. - Czy to najpiękniejszy dzień w mojej karierze? Nie, najlepiej wspominam moment, w którym Moratti powierzył mi prowadzenie Interu - wyjaśnił.

- Odnieśliśmy ważne zwycięstwo, które daje nam mnóstwo pewności siebie. Nie możemy jednak myśleć, że to decydujący moment sezonu. Wiktorię nad Juventusem trzeba postrzegać jako pierwszy krok w drodze po scudetto. Jak długa będzie to droga, nie wiemy, ale z pewnością będziemy bardzo zdeterminowani, by sięgnąć po tytuł.
Allegri: Zasłużyliśmy na to

W sobotnie popołudnie AC Milan odniósł najwyższe zwycięstwo w tym sezonie, pokonując aż 5:1 Chievo. Rossoneri w minionych tygodniach rozczarowywali, a jeśli już udało im się wygrać, dokonywali tego w mało przekonującym stylu.

- Zespół zagrał dobrze od początku do końca. Fizycznie i technicznie byliśmy w świetnej formie. Po trudnym dla nas okresie bardzo potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa, na które w pełni zasłużyliśmy. Wciąż musimy się poprawiać w niektórych aspektach, ale jesteśmy już na bardzo dobrej drodze - skomentował Massimiliano Allegri.

Powrót Nesty nie wchodzi w grę

W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje, że Alessandro Nesta, który obecnie występuje w Montreal Impact, może wrócić do AC Milan. Takiego rozwiązania nie bierze pod uwagę Adriano Galliani. - Nie wierzę w to, że 37-letni zawodnik może trafić do naszej drużyny. Jedna era się skończyła i teraz powinniśmy skupić się wprowadzaniu do składu młodych piłkarzy - stwierdził.

Objawieniem tego sezonu jest Stephan El Shaarawy, który w Serie A zdobył już 8 goli! - Czy Stephan jest najlepszym młodym graczem w historii Milanu? Myślę, że nie powinniśmy zapominać o Paolo Maldinim... El Shaarawy to wspaniały zawodnikiem, jednak nie należy wywierać na nim zbyt dużej presji - powiedział wiceprezydent klubu.

Di Natale obraził kibiców?

Po zdobyciu gola na 2:2 w meczu z Catanią Calcio Antonio Di Natale podbiegł do trybuny zajmowanej przez fanów Udinese Calcio i położył palec na ustach. Media uznały zachowanie legendarnego napastnika Zebr za niedopuszczalne. Co na to reprezentant Włoch?

- To był instynktowny gest podczas dramatycznej końcówki intensywnego meczu. W mojej opinii media poświęciły temu incydentowi więcej miejsca niż powinny. Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony, przepraszam. Sądzę, że moje osiągnięcia w Udinese dowodzą temu, jak bardzo zależy mi na klubie - wyjaśnił Di Natale.

Komentarze (0)