- Zależy, co się kryje pod tym hasłem. Załóżmy, że najbliższe skojarzenie to poprawa wyników na arenie międzynarodowej pierwszej drużyny reprezentacyjnej, młodzieżowej, w konsekwencji także klubów. To wymaga czasu, bo w tej chwili pokutujemy za lata słabszego szkolenia, za lata odejścia młodzieży od tej dyscypliny sportu, transformacji klubów, które były utrzymywane przez zakłady pracy, a teraz muszą działać na zasadach wolnorynkowych itd. Jeśli chodzi o zmianę wizerunkową, to może nie jest ona najprostsza do zrobienia, ale na pewno najszybsza - powiedział Koźmiński w rozmowie z Polska The Times.
Jak Marek Koźmiński zareagował na propozycję od Zbigniewa Bońka? - Jestem zaskoczony i jest mi bardzo miło. Dlatego, że nie ukrywałem, że wspierałem w kampanii wyborczej Romka Koseckiego. Nie ukrywałem jednak też, że moim zdaniem najlepiej by było, gdyby oni połączyli siły. Gra się odbyła sportowo i jej największym efektem jest to, że osoba, która wygrała w cuglach, bo to w kategoriach sportowych był nokaut, zaprosi do swojej drużyny może nie przegranych, ale tych, których zwyciężyła - stwierdził były piłkarz.
Cała rozmowa w Polska The Times.
Ogólnie wiele dyscyplin lubię śledzić, ale musi być jakiś poziom sportowy, bo przeciętności zawsze będę mówił Nie.
Nasi piłkarze niest Czytaj całość