Piastowi Gliwice brakuje chamstwa

Gliwiczanie grają ładną dla oka piłkę, ale mimo tego notują serię czterech kolejnych porażek. Przy Okrzei szukają przyczyn takiego obrotu spraw i chyba znaleźli rozwiązanie.

Przyjemnie ogląda się grę Piasta Gliwice, ale za ładny styl nikt punktów beniaminkowi nie przyzna. Czego zatem brakuje Ślązakom do regularnego punktowania? - Można powiedzieć, że w jakimś stopniu brakuje nam boiskowego chamstwa. Chociaż oczywiście nie mówię tu dosłownie, bo nie o to chodzi. Zwyczajnie musimy przerywać akcje przeciwnika w każdy możliwy sposób, aby ten nie mógł doprowadzić ich pod nasze pole karne - powiedział Wojciech Kędziora, najlepszy strzelec Piastunek.

W sześciu kolejkach podopieczni Marcina Brosza zgromadzili dwanaście "oczek" i usadowili się w górnej części ligowej stawki. Jednak po czterech porażkach z rzędu gliwiczanie mocno stracili. - Po kilku zwycięstwach nie nosiliśmy głów w chmurach, chociaż niektórzy mówili już o grze w europejskich pucharach. Teraz po czterech spotkaniach bez punktu głów nie zwieszamy. Musi być równowaga - zaznacza "Kędi".

Źródło: SPORT

Źródło artykułu: