Jednak od wielu sezonów Tottenham jest w cieniu innych angielskich klubów. Do rozgrywek Pucharu UEFA dostał się dzięki zwycięstwu w Pucharze Ligi. Wówczas po dogrywce ekipa prowadzona przez Juande Ramosa pokonała Chelsea Londyn 2:1. Na drodze do finału stanął m. in. Arsenal Londyn i w dwumeczu bramki Kanonierów bronił Łukasz Fabiański. W rewanżu na White Hart Lane puścił aż pięć goli. Jednak w lidze nie było już tak dobrze i Tottenham zajął dopiero jedenaste miejsce (11 zwycięstw, 13 remisów oraz 14 porażek).
Latem postanowiono dokonać wielkich roszad. Z White Hart Lane odeszło aż jedenastu piłkarzy. Największym osłabieniem jest odejście Robbiego Keane'a do Liverpoolu za 20 mln funtów. Z Kogutami pożegnali się w sumie reprezentanci: Anglii, Francji, Korei Południowej, Irlandii i Finlandii. Na transferach Tottenham zarobił blisko 40 milionów funtów.
W zamian londyński klub ściągnął kilku innych piłkarzy. Najwięcej zapłacono za Lukę Modrica, bo 16,6 miliona funtów. Nieco mniej kosztował David Bentley (15 mln funtów), a kolejne miejsca zajmują: Heurelho Gomes (7,8 mln funtów) i Giovani Dos Santos (4,7 mln funtów). Wciąż ważą się losy Dimitara Berbatova, jednej z największych gwiazd nie tylko Tottenhamu, ale i całej Premiership. Bułgar marzy o grze w Manchesterze United, ale działacze nie chcą go sprzedać. W najbliższych dniach dowiemy się jaka będzie przyszłość Berbatova.
Tottenham po letnich transferach gra nieco inaczej. Między słupkami nie stoi już Paul Robinson, lecz Gomes. W obronie na jej prawej stronie biega Alan Hutton, chociaż obecnie jest kontuzjowany i zastępuje go nominalny pomocnik, Didier Zokora. Na jej lewej stronie występuje Benoit Assou-Ekotto bądź też Gareth Bale. Walijczyk to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy na Wyspach. Na środku defensywy pewne miejsce mają Ledley King oraz Jonathan Woodgate - dwaj reprezentanci Anglii.
Tottenham, z powodu kłopotów z napastnikami, w pierwszych meczach grał piątką zawodników w pomocy. Na lewym skrzydle wystąpił wspomniany Gareth Bale, natomiast na prawej stronie Aaron Lennon - jeden z najniższych piłkarzy w Anglii (165 cm), ale przy tym jeden z najszybszych skrzydłowych w Premier League. W środku pomocy pewne miejsce ma Jermaine Jenas oraz David Bentley, mogący grać również na boku pomocy. Reżyserem gry jest Luka Modric znany z chirurgicznej dokładności przy podaniach.
W chwili obecnej jedynym wysuniętym napastnikiem jest Darren Bent. Zawodnik ten na razie rozczarowuje po zeszłorocznym transferze, ale w odwodzie pozostaje Giovanni Dos Santos lub też Dimitar Berbatov. Jeśli Bułgar pozostanie na White Hart Lane, to niemal na pewno będzie grał w podstawowym składzie. Dodatkowo gdy Tottenhamowi uda się pozyskać Romana Pawluczenkę oraz Andrija Arszawina, Juande Ramos będzie miał do dyspozycji jeszcze większą ilość napastników.
Koguty posiadają silną ławkę rezerwowych i w każdej chwili do składu mogą wskoczyć tacy piłkarze jak: Tom Huddlestone, Jamie O'Hara, Michael Dawson, Gilberto czy Kevin Boateng. Ciekawostką jest, że swego czasu Czesław Michniewicz próbował wypożyczyć do Zagłębia Lubin O'Harę. Nie udała mu się ta sztuka.
Tottenham lepiej czuje się w ataku niż w obronie. Juande Ramos preferuje ofensywny styl gry, taki jaki prezentował w Sevilli. Ramos wie jak wygrywać Puchar UEFA, bo właśnie ze swoim poprzednim klubem dwukrotnie po niego sięgał. Kapitalnymi strzałami z dystansu dysponują Modric, Jenas i Bentley - trzech środkowych pomocników. Dużą szybkością imponują dwaj skrzydłowi - Bale oraz Lennon. Silny fizycznie, a przy tym szybki, jest również Darren Bent. Za bocznego obrońcę Alana Huttona Koguty zapłaciły aż 9 mln funtów. Środek obrony jest niezwykle doświadczony, ale czasami popełnia głupie błędy. Wydaje się, że najsłabszym punktem jest pozycja lewego obrońcy. Być może jednak Ramos zdecyduje się na wystawienie na niej Bale'a, a na lewą pomoc desygnuje Giovanni Dos Santosa, byłego zawodnika Barcelony.
Wisłę Kraków czeka zatem niezwykle trudne zadanie. Tottenham wprawdzie bardzo źle rozpoczął sezon (od dwóch porażek), lecz do pierwszego meczu na White Hart Lane z Białą Gwiazdą pozostały jeszcze trzy tygodnie. Tottenham ma potencjał, by w Premiership zająć miejsce nawet w pierwszej czwórce.