Runda jesienna w wykonaniu Sandecji Nowy Sącz była bardzo słaba i w klubie z Małopolski nikt tego nie ukrywa. Od drużyny zostało odsuniętych dwóch piłkarzy i oni w niej już nie zagrają. W ich miejsce klub będzie chciał pozyskać nowych zawodników, którzy znacznie poprawią poziom sportowy.
Na razie w drużynie z Nowego Sącza testowani będą trzej Słowacy, którzy na swoim koncie mają występy w rodzimej Ekstraklasie. Niedawno w Sandecji sprawdzany był także Ukrainiec Ihor Wons, którzy do tej pory występował w klubie z Leszna, gdzie rozegrał piętnaście spotkań zdobywając w nich pięć bramek. Zaprezentował się korzystnie i jego temat gry w pierwszoligowcu jeszcze powróci. Ten piłkarz to 25-letni ofensywny pomocnik. Urodził się w Tarnopolu ma na swoim koncie 28 występów w ojczystej najwyższej klasie rozgrywkowej, zaliczając przy tym jednego gola. W początkowym etapie swojej kariery, mierzący 176 cm gracz, zaliczył epizod w barwach Dynamo Kijów.
Testy w drużynie prowadzonej przez Janusza Świerada przejdzie też młody zawodnik z regionu, Józef Piwowaczyk z KS-u Tymbark. Ten utalentowany 18-latek może występować w linii pomocy i ataku. Już pierwszego dnia wpadł w oko szkoleniowcowi Sandecji.
To jednak nic, bowiem klub z Nowego Sącz planuje także do swojej drużyny sprowadzić zawodnika z T-Mobile Ekstraklasy, który byłbym realnym wzmocnieniem drużyny i na pewno wpłynąłby na jej jakość. Jego imię i nazwisko na razie owiane jest tajemnicą. - Nie chcemy, aby ktoś nam go podkupił, a to bardzo dobry piłkarz - mówią w Nowym Sączu.
O kogo może chodzić?