Premiership: Chelsea tylko zremisowała z Tottenhamem

W niedzielę kończy się trzecia kolejka Premiership. W pierwszym meczu Chelsea Londyn tylko zremisowała na Stamford Bridge z Tottenhamem Hotspur 1:1. Bramki padły w pierwszej połowie i przy obu swój udział miał Darren Bent. Dla Chelsea jest to pierwsze stracone punkty w tym sezonie. Po raz kolejny wygrał Manchester City, który pokonał Sunderland 3:0.

Chelsea nadal nie może korzystać z kontuzjowanego Didiera Drogby i było widać brak tego rosłego napastnika. Jednak od początku Chelsea miała przewagę. Pierwszy bardzo groźny strzał oddał w szóstej minucie Frank Lampard. Reprezentant Anglii próbował bardzo chytrym lobem wrzucić piłkę za kołnierz Gomesowi, lecz golkiper Kogutów opuszkami palców wybił futbolówkę nad poprzeczką.

Między 25., a 27. minutą Chelsea natarła z całą siłą. Najpierw kapitalną okazję miał Nicolas Anelka - spudłował. Po chwili potężnie z dystansu przymierzył Michael Essien - trafił w poprzeczkę. Wreszcie w 27. minucie po kiksie we własnym polu karnym Darrena Benta (nie trafił w piłkę) gola zdobył Juliano Belletti. Tuż przed przerwą bramkę dla gości zdobył Bent, który wykorzystał podanie... Franka Lamparda. Wynik ustalony do przerwy nie zmienił się już do końca meczu, a druga połowa nie była już tak emocjonująca i obie strony miały mało okazji do zdobycia bramki. Dla Chelsea była to pierwsza strata punktów w tym sezonie, a z kolei dla Tottenhamu pierwsze wywalczone "oczko" w bieżących rozgrywkach.

W drugim niedzielnym meczu bardzo dobre zawody zagrał Manchester City. Podopieczni Marka Hughesa pokonali na Stadium of Light Sunderland 3:0. Dwie bramki dla Man City zdobył Shaun Wright-Phillips, który rozegrał pierwszy mecz dla tego klubu od transferu z Chelsea. Dwie bramki i kapitalne spotkanie w jego wykonaniu dały trzy punkty The Citizens. Dla gości niedzielnej potyczki było to drugie z rzędu zwycięstwo i drugie 3:0. Natomiast dla Czarnych Kotów druga porażka i nadal mają oni na koncie tylko trzy punkty.

Na zakończenie tej serii spotkań niezbyt ciekawie było na Villa Park. Miejscowa Aston Villa bezbramkowo zremisowała z Liverpoolem. Mecz zapowiadany był jako jeden z ciekawszych w trzeciej kolejce Premier League, ale takim nie był. Mało było akcji, po których jedna z drużyn mogła strzelić bramkę i The Reds nie wykorzystali potknięcia Chelsea. Gdyby wygrali, to awansowaliby na pierwsze miejsce w tabeli.

Wyniki niedzielnych meczów 3. kolejki Premiership:

Chelsea - Tottenham 1:1 (1:1)

1:0 - Belletti 27'

1:1 - D.Bent 45'

Sunderland - Man City 0:3 (0:1)

0:1 - Ireland 45+1'

0:2 - Wright-Phillips 50'

0:3 - Wright-Phillips 58'

Aston Villa - Liverpool 0:0

Źródło artykułu: