Najlepsze i najgorsze zagrania 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Piłkarzem kolejki został uznany Michal Papadopulos z KGHM Zagłębia Lubin. Z kolei najładniejszą bramkę zdobył Tomasz Podgórski z Piasta Gliwice.

Piłkarz kolejki: Michal Papadopulos (KGHM Zagłębie Lubin). Napastnik Miedziowych osiągnął wysoką formę w końcówce sezonu. W meczu z Wisłą Kraków zdobył bramkę oraz dorzucił dwie asysty.

Gol kolejki: Tomasz Podgórski (Piast Gliwice). Zawodnik Piasta uderzył bardzo precyzyjnie z rzutu wolnego, piłka odbiła się jeszcze od słupka zanim wpadła do siatki gospodarzy.

Asystent kolejki: Mariusz Magiera (Górnik Zabrze). Lewy obrońca Górnika zaliczył asysty przy obu trafieniach dla zabrzan w meczu z Lechią Gdańsk. Najpierw kapitalnie dograł z kornera na głowę Zachary, a potem po akcji indywidualnej jak na tacy wyłożył piłkę Łuczakowi.

Dublerzy kolejki: Wojciech Łuczak  i Mateusz Zachara  (Górnik Zabrze). Obaj przez rundę jesienną grywali ogony. Tym razem wskoczyli do wyjściowej jedenastki Górnika zastępując pauzujących Kwieka i Milika, z zadania wywiązując się perfekcyjnie - strzelając po bramce i będąc czołowymi zawodnikami swojego zespołu.

Trener kolejki: Adam Nawałka (Górnik Zabrze). Doświadczony coach Górnika udowodnił, że nie ma dla niego sytuacji bez wyjścia. Bez kilku podstawowych zawodników zabrzanie wygrali kolejny mecz i udaną rundę jesienną zakończyli w czubie tabeli.

Cytat kolejki: Bogusław Kaczmarek (Lechia Gdańsk). Trener Lechii po meczu z Górnikiem: "Ricardinho mi na boisku zamarzł. Będę go musiał chyba włożyć do mikrofali i go tam trzymać aż dojedziemy do Częstochowy, żeby trochę odtajał".

Pożegnanie kolejki: Sebastian Mila (Śląsk Wrocław). Zawsze na swoim ręku miał opaskę Lechii Gdańsk. Tym razem miał frotkę Śląska, bo jak sam mówił chciał się jakoś odwdzięczyć kibicom. Prawdopodobnie to był jego ostatni mecz dla mistrza Polski.

Kontrowersja kolejki: Nieuznany gol dla Ruchu. W 83. minucie sędzia odgwizdał spalonego Piecha, ale ofsajdu nie było.

Głupota kolejki: faul Dancika na Kaczmarku. W 19 minucie meczu zupełnie niepotrzebnie "skosił" Kaczmarka, który rozpędzony znalazłby się z piłką poza boiskiem. Bezsensowny faul Dancika był kwintesencją jego słabej gry w tym meczu.

"Asysta" kolejki. Marek Sokołowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała). Doświadczony Sokołowski w sytuacji, gdy Podbeskidzie prowadziło 2:1, a była 87 minuta meczu "wystawił" piłkę na środek pola karnego, gdzie Krystian Nowak mógł zrobić z piłką co chciał. Górale stracili w głupi sposób gola i zremisowali wygrany mecz.

"Siata" kolejki: Milos Dragojević (Widzew Łódź).  W kolejnym meczu przepuszcza piłkę pod nogami. Tym razem to Pawela ruszając na bramkę gości strzelił pod nogami Czarnogórca.

Spacer kolejki: Ireneusz Jeleń (Podbeskidzie Bielsko-Biała). Napastnik Podbeskidzia przespacerował pierwszą połowę a w drugiej szybko został zmieniony przez Sasala. Jeleń zagrał 7 spotkań w barwach Podbeskidzia nie strzelając ani jednego gola i tylko w kilku meczach będąc jaśniejszą postacią drużyny.

Pierwszy raz kolejki: Legia WarszawaPo raz pierwszy w tym sezonie, wliczając w to również europejskie puchary, nie strzeliła bramki w meczu. Akurat we Wrocławiu na zakończenie roku.

Debiut kolejki: Michał Miśkiewicz (Wisła Kraków). W debiucie w Ekstraklasie wyjął trzy gole przed 20 minutą. Co paradoksalne, był to najlepsze piłkarz Wisły w sobotę

Powrót kolejki: Paweł Wszołek (Polonia Warszawa). Po kilku słabszych meczach znów przypominał zawodnika, który imponował formą na początku sezonu.

Podziękowanie kolejki. Piotr Stokowiec (Polonia Warszawa). Trener Polonistów podziękował Siejewiczowi, że ten przyznał stołecznej drużynie rzut wolny pośredni, a nie karnego.

Komentarze (0)