Oznacza to, że Dariusz Fornalak, trener Zagłębia, będzie musiał przemeblować nieco skład. Być może na prawą obronę wskoczy Przemysław Kocot, który rozpoczął sezon w wyjściowej "jedenastce", ale od dwóch spotkań zastępuje go Costa Nhamoinesu.
Treningi wznowił już Łukasz Jasiński. Młody obrońca miał pecha, ponieważ kontuzji doznał tuż przed rozpoczęciem rozgrywek i pewnie to on wskoczyłby do składu za Bartczaka. Teraz powoli wraca do dyspozycji, ale jeszcze nie jest gotowy do gry.
Zagłębie jeśli w środę wieczorem pokona Tur Turek, to awansuje do pierwszej trójki, a wciąż będzie miało do rozegrania jeden zaległy ligowy mecz. Miedziowi są ostatnio w dobrej formie i wygrali trzy spotkania z rzędu. Zaczęło się od pokonania lidera Podbeskidzie Bielsko-Biała (3:1), następnie Zagłębie zwyciężyło Dolcan Ząbki (4:3) oraz GKS Jastrzębie (4:1). Jednak jak do tej pory Miedziowi w żadnym z pięciu spotkań jakie rozegrali nie zachowali czystego konta.
Być może w spotkaniu z Turem do składu wróci Wojciech Kędziora. Były napastnik Piasta Gliwice leczył ostatnio uraz, ale gdy był zdrowy, to zajmował miejsce w podstawowym składzie i całkiem nieźle sobie radził. Nie wiadomo jednak czy trener Fornalak dokona jakichś roszad w składzie, bo Zagłębie gra ostatnio dobrze, a jak mówi stare porzekadło: "Zwycięskiego składu się nie zmienia".