Grzegorz Bartczak kontuzjowany

Już w środę wieczorem KGHM Zagłębie Lubin zagra z Tur Turek w zaległym meczu pierwszej ligi. Miedziowi będą musieli radzić sobie bez swojego czołowego zawodnika Grzegorza Bartczaka. Reprezentant Polski w sobotnim spotkaniu z GKS Jastrzębie doznał urazu mięśnia czworogłowego, na którym zrobił się krwiak.

Oznacza to, że Dariusz Fornalak, trener Zagłębia, będzie musiał przemeblować nieco skład. Być może na prawą obronę wskoczy Przemysław Kocot, który rozpoczął sezon w wyjściowej "jedenastce", ale od dwóch spotkań zastępuje go Costa Nhamoinesu.

Treningi wznowił już Łukasz Jasiński. Młody obrońca miał pecha, ponieważ kontuzji doznał tuż przed rozpoczęciem rozgrywek i pewnie to on wskoczyłby do składu za Bartczaka. Teraz powoli wraca do dyspozycji, ale jeszcze nie jest gotowy do gry.

Zagłębie jeśli w środę wieczorem pokona Tur Turek, to awansuje do pierwszej trójki, a wciąż będzie miało do rozegrania jeden zaległy ligowy mecz. Miedziowi są ostatnio w dobrej formie i wygrali trzy spotkania z rzędu. Zaczęło się od pokonania lidera Podbeskidzie Bielsko-Biała (3:1), następnie Zagłębie zwyciężyło Dolcan Ząbki (4:3) oraz GKS Jastrzębie (4:1). Jednak jak do tej pory Miedziowi w żadnym z pięciu spotkań jakie rozegrali nie zachowali czystego konta.

Być może w spotkaniu z Turem do składu wróci Wojciech Kędziora. Były napastnik Piasta Gliwice leczył ostatnio uraz, ale gdy był zdrowy, to zajmował miejsce w podstawowym składzie i całkiem nieźle sobie radził. Nie wiadomo jednak czy trener Fornalak dokona jakichś roszad w składzie, bo Zagłębie gra ostatnio dobrze, a jak mówi stare porzekadło: "Zwycięskiego składu się nie zmienia".

Źródło artykułu: