Miasto Gliwice tnie koszta. Dotacja dla Piasta okrojona o 5,5 mln złotych

Piast Gliwice jest klubem, którego większościowym udziałowcem jest miasto. Beniaminek T-Mobile Ekstraklasy może liczyć na wsparcie magistratu, ale to będzie znacznie niższe niż pierwotnie zakładano.

Przy tworzeniu projektu budżetu miasta Gliwice, który w roku 2013 zamykać ma się w kwocie 1,3 mld złotych zakładano, że z miejskiej kasy aż 12,5 mln złotych trafi na konto Piasta Gliwice. Po pracach w komisjach ostatecznie subwencję z miasta dla klubu znacznie okrojono i na Okrzei mogą liczyć zaledwie na 7 mln złotych. Resztę środków mają stanowić m.in. wpływy z dni meczowych i transmisji telewizyjnych.

Rada Miasta Gliwice, w której większość ma koalicja PO-PiS, jest w opozycji do prezydenta Zygmunta Frankiewicza, wetując większość jego propozycji. Według koncepcji głowy gliwickiego magistratu Piast miał w roku 2013 liczyć na pełne finansowe wsparcie miasta, ale założenia te zostały w czasie recesji mocno okrojone.

Wiele wskazuje też na to, że to jedna z ostatnich tak obfitych dotacji Gliwic dla niebiesko-czerwonych. Coraz częściej w Urzędzie Miasta da się bowiem słyszeć głosy, że Piast powinien trafić w ręce prywatnego inwestora. Co ciekawe, Frankiewicz nie zamierza przy tym dokładać i liczy, że kwota, jaką miasto otrzyma za pakiet kontrolny akcji klubu wystarczy na pokrycie znacznej części środków publicznych wkładanych do budżetu gliwickiej drużyny.

- Wybudowaliśmy dla Piasta stadion, jakim Gliwice mogą się szczycić. Nie potrzebowaliśmy takiego obiektu jak Zabrze, które budowa nowego stadionu Górnika pogrąży finansowo na długie lata. My prowadzimy klub nowocześnie, bo Piast jest zespołem firmującym nowoczesne miasto. Coraz bliższa jest data, w której będzie trzeba odciąć pępowinę i oddać klub w ręce prywatnego inwestora. Na pewno nie zostawimy Piasta w kryzysie i z wszelkimi ruchami poczekamy aż minie recesja, która obecnie drąży rynek - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Frankiewicz.

Źródło artykułu: