Trener Mirosław Hajdo postanowił nie fatygować swoich podopiecznych na boisko ze sztuczną nawierzchnią do Tylmanowej. Zamiast tego, zorganizował wewnętrzny turniej w hali nowosądeckiego MOSiR-u. - Kadra podzieliła się na cztery drużyny. Aby zachować sprawiedliwość, miejsca w poszczególnych ekipach rozlosowano. - mówi Michał Śmierciak, rzecznik prasowy Sandecji Nowy Sącz.
Najlepszym okazał się zespół Marcina Cabaja, który nie zaznał goryczy porażki, wygrał siedem meczów i sześć zremisował. Przyczynił się do tego również najlepszy strzelec zawodów Wojciech Mróz, autor czterech trafień. Drugie miejsce zajął team z Pawłem Zwolińskim w bramce, trzecie ekipa Daniela Bomby, a czwartą lokatę zawodnicy dowodzeni przez Artura Świerada.
Jak się okazało, najdłużej na parkiecie przebywała mistrzowska drużyna. - Każdy mecz trwał maksymalnie trzy minuty lub do zdobycia przez jedną z ekip dwóch goli, wtedy zwycięzca zostawał na placu gry, a pokonani musieli usiąść na ławce. W przypadku remisu zostawała drużyna, która przed tym meczem znajdowała się już na boisku - wyjaśnia Michał Śmierciak. Mecze sędziowali kierownik drużyny Piotr Bania oraz fizjoterapeuta Marcin Janikowski.
Składy poszczególnych drużyn:
Marcin Cabaj - Jakub Nowak, Arkadiusz Czarnecki, Andrij Kikot, Maciej Bębenek, Wojciech Mróz
Daniel Bomba - Adam Mójta, Marcin Kowalski, Paweł Nowak, Ruben Sanchez Montero, Patryk Tuszyński
Paweł Zwoliński - Tomasz Zawiślan, Sebastian Szczepański, Kostiantyn Derwelow, Piotr Kosiorowski, Jozef Certik
Artur Świerad - Przemysław Szarek, Marcin Makuch, Adrian Danek, Wojciech Kalisz, Piotr Giel
Klasyfikacja strzelców: Wojciech Mróz 4, Jozef Certik 3, Patryk Tuszyński 2, Piotr Giel 2, Wojciech Kalisz 2, Andrij Kikot 2, Arkadiusz Czernecki 2, Maciej Bębenek 1, Piotr Kosiorowski 1, Marcin Kowalski 1, Jakub Nowak 1.