Jordi Roura przed pierwszym gwizdkiem podkreślił, że FC Barcelona ma gorsze statystyki, kiedy spotkania sędziuje Undiano Mallenco. Według niektórych mediów, arbiter ten popełnił błąd również we wtorek, który mógł przesądzić o losach meczu. W 35. minucie, przy stanie 0:1 dla Królewskich, jego gwizdek milczał po starciu w polu karnym Xabi Alonso z Pedro Rodriguezem.
"Jedenastkę" podyktowałoby katalońskie Mundo Deportivo, a nawet specjalista ds. sędziowskich madryckiego dziennika Marca. "Barceloński" Sport pozostawia rozstrzygnięcie czytelnikom, z kolei AS jest pewny, że było to jedna z czterech (!) prób wymuszenia rzutu karnego przez graczy Dumy Katalonii.
- Karny po faulu Pique był ewidentny, ale były również inne zagrania, których sędzia nie odgwizdał. Trzeba to jednak przeanalizować w telewizji - przyznał prezes Barcy, Sandro Rosell.
Kontrowersyjna sytuacja: