Teodor Anioła, Edmund Białas i Henryk Czapczyk to legendy Lecha Poznań. W piątek powrócili na Bułgarską. Przed meczem z Polonią Warszawa na stadionie pojawiły się iluminacje, uświetniające słynny tercet ABC. Nazwiskami legend Kolejorza nazwane zostaną trybuny numer 1, 3 i 4. Trybuna numer 2 zwana również "kotłem" pozostanie przy swojej nazwie. Pojawienie się nowych nazw trybun wpisze się w obchody 91-lecia klubu. Dotychczasowa numeracja trybun nadal będzie obowiązywała ze względów organizacyjnych. Od kibiców zależy jednak, czy wprowadzane stopniowo w rundzie jesiennej nowe nazwy trybun zostaną przyjęte. - Kibice zdecydują czy wolą określać swoją trybunę numerem czy też imieniem jednego z legendarnych piłkarzy tercetu ABC. Teraz jednak trzy trybuny będą zawsze miały swoich patronów, którzy byli dla Lecha kimś więcej niż tylko zawodnikami. Możemy jedynie żałować, że nie mogliśmy uhonorować ich wcześniej. Lech ma bardzo wielu legendarnych piłkarzy, których mamy nadzieję również godnie uhonorować w tworzonym obecnie muzeum - powiedział dla Głosu Wielkopolskiego Karol Klimczak, prezes Lecha Poznań.
Pomysł z nazwaniem trybun nazwiskami legend Kolejorza wyszedł od dziennikarza Głosu Wielkopolskiego - Marka Lubawińskiego. Patrząc od strony popularnego kotła, trybuna po lewej stronie ma nosić nazwę Teodora Anioły, naprzeciwko Edmunda Białasa, a po prawej Henryka Czapczyka.
Źródło: Głos Wielkopolski