Analiza bukmacherska środowych meczów Premier League

W środę zostaną rozegrane trzy mecze w Premier League. Przedstawiamy analizę tych spotkań przygotowaną przez analityka firmy Fortuna Mirosława Dudka.

Mirosław Dudek
Mirosław Dudek

MANCHESTER CITY - WIGAN
PRÓBA GENERALNA PRZED FINAŁEM FA CUP

Manchester City kontra Wigan w środowy wieczór na Etihad Stadium, taki będzie również zestaw finalistów Pucharu Anglii za miesiąc na Wembley. Po tym meczu finałowym Wigan pozostaną do rozegrania jeszcze dwa mecze ligowe, pytanie brzmi - jaki one będą miały charakter? Czy Wigan zapewni sobie utrzymanie już wcześniej? A może będą one miały decydujące znaczenie, zwłaszcza że w ostatniej kolejce The Latics grają u siebie z Aston Villą. W każdym razie dla Wigan na typ etapie rozgrywek już wszystkie mecze są z gatunku o najwyższą stawkę. Punkty muszą zdobywać wszędzie, nawet na boisku Mistrza Anglii, tylko czy jest to w zasięgu podopiecznych Roberto Martineza?

Manchester City - trwa znakomita seria, poza porażką na Goodison Park z Evertonem, City wygrywają wszystko. Zwłaszcza zwycięstwa nad Manchester United i Chelsea muszą dobrze wpływać na atmosferę w drużynie. Oczywiście na obronę tytułu już raczej nie ma szans, ale póki co podopieczni Roberta Manicniego będą starali się zdobyć jak najwięcej punktów i wywierać presję na Red Devils. Absencje: wydaje się, że Mancini dokona kilku roszad w składzie i da odpocząć kilku piłkarzom. Wątpliwe, aby forsował szybki powrót Davida Silvy. Może powinien też dać odpocząć Aguero. Znakomity argentyński snajper miał chwilę zapomnienia i w idiotyczny sposób zaatakował w meczu z Chelsea Davida Luiza. Sędzia nie wiedzieć czemu nie pokazał mu czerwonej kartki, FA też nie ukarze piłkarza.

Wigan - klub jak co roku wchodzi w okres heroicznego boju o pozostanie w Premier League i ponownie robi to niezwykle skutecznie. Na początku marca przegrali u siebie z Liverpoolem 0:4, ale od tego czasu w kolejnych pięciu meczach odnieśli 4 zwycięstwa, a jeden mecz zremisowali. W tej chwili są w strefie spadkowej, do trójki – Aston Villa, Stoke i Sunderland tracą 3 punkty, ale mają dwa mecze zaległe. Szczęśliwie się składa dla The Latics, że nie mają zmartwień z powodu kontuzji, w tym newralgicznym momencie sezonu.

Prognoza - bilans spotkań pomiędzy tymi klubami nie pozostawia wątpliwości, kto jest faworytem tego spotkania. Manchester City wygrał z Wigan 6 ostatnich meczów, co więcej, w żadnym z tych spotkań nie stracił bramki! Także dokonania Citizens na Etihad Stadium wskazują podopiecznych Roberta Manciniego jako faworyta tej potyczki, City w 5 kolejnych meczach u siebie, zdobywało minimum dwie bramki. Pomimo dobrej ostatnio dyspozycji The Latics, stawiam na zwycięstwo gospodarzy z handicapem. Dla tych którzy są zauroczeni ostatnimi wynikami Wigan i wierzą, że The Latics stać na kolejną niespodzianką, podam taką statystyczną ciekawostkę, otóż Wigan zdobywał ostatnią bramkę w czternastu z ostatnich 16 meczów. To wyczyn godny podkreślenia. W tej sytuacji warto zastanowić się nad typem - Wigan strzeli bramkę w II połowie meczu.

WEST HAM - MANCHESTER UNITED
BLISKO, CORAZ BLIŻEJ

Manchester United wygrał w sobotę 2:0 na Britannia Stadium ze Stoke i teraz, aby sięgnąć po 20-ty tytuł Mistrza Anglli, potrzebuje już tylko siedmiu punktów w ostatnich sześciu meczach. Biorąc pod uwagę jak „diabelsko” skuteczni byli Red Devils przez cały sezon, trudno sobie wyobrazić, aby nie osiągnęli celu. Na Upton Park jednak, nie będzie łatwo. Grali tu w tym sezonie w Pucharze Anglii, zremisowali 2:2, a wyrównującego gola Robin van Persie zdobył w doliczonym czasie gry.

West Ham - osiem punktów w ostatnich pięciu meczach, sprawiło że „Młoty” niemal na pewno utrzymają się w Premier League. Z pięciu ostatnich rywali tylko Chelsea znalazła sposób na podopiecznych Sama Allardyce’a. W znakomitej dyspozycji znajduje się Andy Carroll, który zdobył 5 goli w ostatnich siedmiu występach. Absencje: poza grą pozostają Joe Cole, George McCartney, Winston Reid i Mark Noble.

Manchester United - po dwóch porażkach, z Manchester City i Chelsea (w Pucharze Anglii), powrócili na ścieżkę zwycięstw. Red Devils w Premier League wygrali 8 z ostatnich dziewięciu meczów, tracąc w tym czasie zaledwie 3 gole! Ciekawostką jest fakt, że są jedyną drużyną, która w tym sezonie jeszcze nie została ukarana podyktowaniem rzutu karnego, żaden zawodnik United nie zobaczył też czerwonej kartki. Absencje: być może do gry będą już gotowi Vidić i Scholes. Wątpliwe, aby mógł zagrać Ashley Young.

Prognoza - United grał w tym sezonie 17 meczów z drużynami z dolnej części tabeli i… wszystkie te mecze wygrał! Jednak jak wspomniałem na wstępie, na Upton Park łatwo nie będzie, o czym już Red Devils przekonali się podczas meczu FA Cup. W tym sezonie te drużyny zagrały też dwukrotnie na Old Trafford i oba mecze zakończyły się wynikami 1:0 dla Manchester United. Trzeba też podkreślić, że w trzech ostatnich meczach na Upton Park piłkarze West Ham byli w stanie zdobyć minimum dwie bramki w starciach z podopiecznymi Alexa Fergusona. Mimo wszystko uważam, że Man.Utd jest w stanie wygrać ten mecz i zrobić kolejny krok do tytułu. Postawię na zwycięstwo Manchester United jedną bramką. Skuteczność The Hammers w meczach na Upton Park przeciwko Manchester United skłania mnie też, do postawienia typu - obie drużyny strzelą gola.

FULHAM - CHELSEA
DERBY ZACHODNIEGO LONDYNU

Fulham - Chelsea, derby Londynu, które ostatnio najczęściej kończą się podziałem punktów, remisy notowano w pięciu ostatnich spotkaniach pomiędzy tymi klubami. Teraz taki wynik byłby wielkim rozczarowaniem dla The Blues. Przyjezdnych interesować musi tylko zwycięstwo, zajmują obecnie czwarte miejsce, ale walka o TOP 4 trwa w najlepsze, a londyńscy rywale Chelsea - Arsenal i Tottenham będą walczyć do ostatniego gwizdka, ostatniego meczu w sezonie. Na taryfę ulgową podczas wizyty na Craven Cottage podopieczni Rafy Beniteza nie mają co liczyć, zwłaszcza że to obiekt wyjątkowo trudny do podbicia.

Fulham - dobra forma znajdująca odzwierciedlenie w wynikach, tylko jedna porażka w siedmiu meczach, sprawia że podopieczni Martina Jola mogą z podniesionym czołem oczekiwać wizyty możnych sąsiadów. Fulham usadowiło się w samym środku ligowej stawki i teraz celem będzie zakończenie rozgrywek w górnej części tabeli. Absencje: trzeci mecz kary odbywa za czerwoną kartkę Steve Sidwell, były gracz The Blues. Inny były piłkarz Chelsea - Damien Duff, leczy kontuzję i też nie zagra w tym meczu.

Chelsea - nie wygrała wyjazdowego meczu od 12 stycznia, kiedy to pokonała na Britannia Stadium, Stoke. Ostatnie występy w delegacjach to prawdziwa katastrofa - 3 porażki z rzędu, taka seria nie powinna zdarzać się klubowi z ambicjami zakończenia sezonu na podium. Przecież mówimy o Chelsea - to zespół, który w ubiegłym sezonie sięgnął po Champions League i Puchar Anglii. W tym roku co najwyżej The Blues będą mogli zdobyć Ligę Europy. Widoczne są oznaki zmęczenia walką na kilku frontach. Obecność w TOP4 to jednak obowiązek Chelsea, ale do tego potrzebna jest lepsza gra poza Stamford Bridge. Absencje: w dalszym ciągu wątpliwy jest występ obrońców - Ashley Cole’a i Garry’ego Cahilla.

Prognoza - Chelsea nie przegrała z Fulham od czternastu meczów, ale pięć ostatnich starć kończyło się podziałem punktów. Na Craven Cottage ostatnio wygrał tylko Manchester United (1:0), Fulham jest w dobrej dyspozycji, z kolei Chelsea na wyjeździe spisuje się poniżej oczekiwań, przegrała trzy mecze z rzędu, a w czterech kolejnych wyjazdach traciła minimum dwie bramki. Do tego trzeba dodać napięty kalendarz i wynikające z tego zmęczenie. To wszystko sprawia, że The Blues czeka bardzo ciężka przeprawa na boisku sąsiadów. Postawię na Fulham z podpórką na remis - 1X.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×