Kanciasty Raziak

W sobotę w 61. minucie na boisku na Reebok Stadium pojawił się Grzegorz Rasiak. Polak zadebiutował w Premiership w barwach Boltonu Wanderers w spotkaniu z Portsmouth. Rasiak za swój występ zebrał pochwały, ale wszyscy zauważyli, że Polak do sprinterów nie należy.

Rasiak zastąpił na boisku El-Hadjego Dioufa, ale oficjalna strona internetowa Boltonu Wanderers, czyli klubu, gdzie występuje Rasiak nie popisała się pisząc, że na boisku pojawił się "Raziak"...

Rasiak już kilka minut po wejściu na boisko oddał bardzo groźny strzał z woleja sprawiając nim dużo kłopotów Davidowi Jamesowi. Kibice Kłusaków początkowo niechętnie wypowiadali się o Rasiaku jako zbawicielu Kłusaków. Teraz po debiucie już "cieplej" wyrażają się o reprezentancie Polski, chociaż z drugiej strony powtarzają, że Polak jest wolnym zawodnikiem. Faktem jest, że po wejściu 29-letniego piłkarza Bolton zaczął przeważać, ale fantastycznie bronił James. Ostatecznie Portsmouth wygrało 1:0 po tym jak gola z dwumetrowego spalonego strzelił Lassana Diarra.

Na kilka uszczypliwości wobec Rasiaka pokusiła się brytyjska prasa nazywając wypożyczonego z Southampton zawodnika "kanciastym". Jednak ogólny bilans komentarzy na rzecz Rasiaka jest pozytywny. Teraz czekamy na pierwszą bramkę w barwach Boltonu w wykonaniu Polaka.

Komentarze (0)