- Jesteśmy świadomi, że mimo słabszej postawy Górnika w ostatnich meczach czeka nas ciężkie spotkanie. Zrobimy wszystko, żeby na boisku sprostać oczekiwaniom swoim i naszych kibiców, którzy na nas liczą. Wiemy, że w Chorzowie nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż nasze zwycięstwo w tym meczu i to jest nasz cel - wskazuje Łukasz Janoszka, kapitan Ruchu Chorzów.
Jedenastka z Cichej w tym sezonie zawodzi. W dalszym ciągu zachowuje jednak szansę na zdobycie tytułu najlepszej drużyny ze Śląska. - Szanse na to na pewno mamy, ale nie ma co wybiegać tak daleko w następne mecze. Koncentrujemy się teraz na meczu w Zabrzu, bo wiemy, że wygrywając z Górnikiem możemy w jakimś stopniu odbudować zaufanie nadszarpnięte ostatnimi słabszymi występami. Możemy też dowartościować samych siebie - dodaje napastnik chorzowian.
W głowie "Ecika" wciąż siedzi ostatnie zwycięstwo Ruchu przy Roosevelta. - Na pewno zwycięstwo nad Górnikiem sprzed roku było dla mnie wyjątkowe. Często wracam myślami do tego spotkania, bo wiążą mnie z nim bardzo miłe wspomnienia - przyznaje wychowanek Niebieskich.
W Zabrzu po raz kolejny zabraknie kibiców chorzowskiej drużyny, którzy bojkotują derbowe potyczki przy Roosevelta. - Wszyscy dobrze wiemy jakie są przyczyny ich nieobecności. Szanujemy ich decyzję i choć nie będzie ich na stadionie, to na pewno będziemy czuli ich wsparcie. W ostatnich dniach miałem już kilkanaście takich sytuacji, że szedłem gdzieś po ulicy i kibice podchodzili, mówili, że są z nami i życzyli powodzenia. Będziemy chcieli z myślą o nich to spotkanie wygrać - zapowiada Janoszka.
Według pierwotnych zapowiedzi 98. Wielkie Derby Śląska miały być inauguracją nowego stadionu im. Ernesta Pohla. Ta jednak przez problemy finansowe Polimexu znacznie się opóźniła. - Szkoda, że nie udało się wyrobić z pracami w terminie, bo zawsze lepiej byłoby grać przy pełnych trybunach. Nie ważne kogo w takim wypadku kibice wspierają, ale na pewno gra się inaczej. Widowisko na pewno by na tym zyskało, ale miejmy nadzieję, że już kolejne derby będą miały godna otoczkę - puentuje kapitan drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.