Cień nadziei Okocimskiego - relacja z meczu Olimpia Grudziądz - Okocimski Brzesko

Kibice nie zobaczyli bramek w Grudziądzu, w spotkaniu Olimpii z walczącym o utrzymanie w 1. lidze Okocimskim Brzesko. Sytuacja beniaminka wciąż jest bardzo trudna.

Po remisie w Grudziądzu z Olimpią sytuacja w tabeli Okocimskiego Brzesko zbytnio się nie poprawiła. Wszystko przez wygraną Stomilu Olsztyn w Nowym Sączu.

Gospodarze będąc pewnymi utrzymania w 1. lidze i nie mając szans gry o awans do T-Mobile Ekstraklasy mogą myśleć o nadchodzącym sezonie. Przed meczem kibice Olimpii licytowali między sobą, ile to goli strzelą beniaminkowi ich pupile.

Tymczasem fanów z Grudziądza czekało spore rozczarowanie. Od początku optyczna przewaga należała do gospodarzy, ale niewiele z tego wynikało. Piłkarze Olimpii sprawiali wrażenie, że są pewni faktu, iż prędzej  czy później strzelą gola. Stąd też w ich grze było sporo nonszalancji. Gospodarzom brakowało przede wszystkim dokładnego ostatniego podania.

Warto dodać, że obu zespołom grę utrudniał panujący w Grudziądzu upał. W 30. minucie Okocimski mógł objąć prowadzenie, jednak strzał głową Daniela Chyły minął cel.

Początek drugiej części mógł się znakomicie rozpocząć dla gospodarzy, ale Maciej Rogalski przestrzelił w doskonałej sytuacji. Po zmianie stron gracze Olimpii początkowo byli bardziej aktywni, ale to goście mogli strzelić gola, gdy Tomasz Ogar przegrał z Michałem Wróblem w sytuacji sam na sam.

W 74. minucie wydawało się, że nic nie uratuje Okocimskiego od utraty gola. Ładny strzał z narożnika pola karnego Adama Banasiaka trafił jednak w słupek bramki gości. Klarowniejszej sytuacji w meczu żadna z drużyn już sobie nie stworzyła.

Goście mogli strzelić gola w końcówce, po niespodziewanym strzale w krótki róg Ogara oraz w doliczonym czasie Jakuba Kowalskiego. W bramce gospodarzy czujny był Wróbel.

Olimpia piłkę meczową również miała w końcowych minutach, ale Dawid Mieczkowski pewnie złapał futbolówkę po uderzeniu Adriana Frańczaka.

Olimpia Grudziądz - Okocimski Brzesko 0:0

Składy:

Olimpia Grudziądz: Michał Wróbel - Marcin Kokoszka (84' Robert Pisarczuk), Michał Łabędzki, Marcin Staniek, Mateusz Górka (46' Adam Banasiak), Maciej Rogalski, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński, Adrian Frańczak, Jan Pawłowski, Piotr Ruszkul.

Okocimski Brzesko: Dawid Mieczkowski - Mateusz Wawryka, Damian Byrtek, Dawid Kucharski, Konrad Wieczorek, Daniel Chyła, Piotr Koman, Piotr Darmochwał (76' Iwan Litwiniuk), Jakub Kowalski, Paweł Smółka, Tomasz Ogar (86' Bartosz Flis).

Żółta kartka: Kokoszka (Olimpia).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Komentarze (3)
avatar
Bartomeul
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie widzę zespołu, który mógłby Okocimski dopaść w końcówce sezonu. Sandecja i Stomil wydają się stabilniejsze 
Braska
9.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo momentami nasza liga to masakra. Kopanina na niektorych meczach gorsza niz dzieciakow pod blokiem, ale czego wymagac od grajkow? Kase i tak dobra zarobia, a i tak pomarudza, ze za malo. W Ol Czytaj całość
avatar
paawloo123
8.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Momentami to była masakra.Mogło być równie dobrze 2:0 jak i 0:3