W Austrii boją się Lecha

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karl Daxbacher, szkoleniowiec Austrii Wiedeń, która zmierzy się w pierwszej rundzie Pucharu UEFA z poznańskim Lechem oznajmił w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", że obawia się konfrontacji z podopiecznymi Franciszka Smudy.

Jak się okazuje, szkoleniowiec Austrii nie jest zachwycony, że przyjdzie mu się zmierzyć z Polakami. - Czy boję się meczu z Lechem? - Można tak powiedzieć. Przed losowaniem miałem nadzieję, że nie trafię na tę drużynę. To, jak zagrała w spotkaniu z Grasshopper Zurych, zrobiło na nas piorunujące wrażenie. Potem obejrzałem na żywo ich mecz z Wisłą Kraków. I znów mnie niemal zachwycili - powiedział Karl Daxbacher.

Trener Austriaków pokusił się także o wymienienie największych atutów poznaniaków, a także dodał, że Lech, na dzień dzisiejszy to najsilniejsza drużyna w naszym kraju. - Lech gra znakomicie w ofensywie. Potrafi przejść z obrony do ataku w ciągu dwóch sekund, potrafiąc rozbić obronę mistrza Polski. Wisła to nie byle jaka drużyna, znana w Europie. A tu pogrom! Z taką grą to Lech powinien być mistrzem Polski. Moim zdaniem gramy właśnie z mistrzem - dodał szkoleniowiec Austrii Wiedeń.

Początek spotkania Austria Wiedeń - Lech Poznań o godzinie 19:30, bezpośrednią transmisję z meczu przeprowadzi telewizyjna "dwójka".

Źródło artykułu:
Komentarze (0)