Remis rzutem na taśmę - relacja z meczu Olimpia Grudziądz - Polonia Bytom

Polonia straciła matematyczne szanse utrzymania się w 1. lidze, ale w Bytomiu mają cichą nadzieję na powtórkę z minionego sezonu. W środę Polonia była bliska kolejnej wygranej.

Bytomska Polonia była bliska sprawienia kolejnej niespodzianki. Drużyna z Górnego Śląska prowadzenie straciła w doliczonym czasie gry w meczu w Grudziądzu. Goście od początku meczu uzyskali przewagę. W 3. minucie z dystansu groźnie uderzył Damian Michalik, ale Michał Wróbel obronił. Cztery minuty później próba Damiana Jaronia minęła bramkę Olimpii.

Przyjezdni z każdą minutą atakowali coraz groźniej. Osłabiony kadrowo zespół z Grudziądza miał problemy ze skonstruowaniem akcji. Olimpia dopiero w 17. minucie poważniej zagroziła bramce Mateusza Miki. Jednak uderzenie z ostrego kąta Adriana Frańczaka przeszło tuż obok słupka. Osiem minut później goście powinni objąć prowadzenie. Jednak sytuacji sam na sam nie wykorzystał Robert Wojsyk.

W 37. minucie Polonia w końcu objęła prowadzenie. W "szesnastce" sfaulowany został Jaroń, a Jacek Broniewicz pewnie wykorzystał rzut karny. Po stracie gola Olimpia zaczęła grać szybciej, ale w bramce bytomian pewnie spisywał się Mika.

Po zmianie stron w dalszym ciągu przewaga należała do gospodarzy, którzy po ośmiu minutach doprowadzili do wyrównania. Piłkę w polu karnym dość niespodziewanie przejął Marcin Woźniak i plasowanym uderzeniem trafił do siatki. Wyrównujący gol dodał skrzydeł Olimpii, która miała kolejne okazje do zdobycia gola. Jednak uderzenia kolejno Frańczaka, Dariusza Gawęckiego i Roberta Szczota mijały bramkę.

W 82. minucie Polonia dość niespodziewanie wyszła na prowadzenie. Piłka trafiła pod nogi wprowadzonego w drugiej odsłonie Michała Płókarza, który pewnym strzałem trafił do siatki.

Strata gola po raz kolejny zmotywowała Olimpię do szybszej gry. Gospodarze do końca walczyli o odrobienie strat i w doliczonym czasie gry udało im się to. W 92. minucie wrzutkę w pole karne Polonii zgrał... Wróbel, a Gawęcki z kilku metrów wbił piłkę do siatki.

Remis nie zadowolił żadnej z drużyn. Polonia straciła sporo szans na awans na wyższe miejsce w strefie spadkowej, które po sezonie może dać utrzymanie. Z kolei Olimpia wciąż nie potrafi się przełamać i wygrać ligowego spotkania.
Olimpia Grudziądz - Polonia Bytom 2:2 (0:1)

0:1 - Broniewicz (k.) 37'
1:1 - Woźniak 53'
1:2 - Płókarz 82'
2:2 - Gawęcki 90+2'

Składy:

Olimpia Grudziądz:
Wróbel - Kokoszka (83' Pawłowski), Łabędzki, Staniek, Banasiak - Szczot, Woźniak, Pisarczuk, Smoliński, Frańczak - Gawęcki.

Polonia Bytom: Mika - Trznadel, Broniewicz, Odrzywolski, Jaroń - Białkowski (55' Płókarz), Laskowski, Nowak, Michalik (79' Pietrycha), Szkatuła - Wojsyk (67' Jarka).

Żółte kartki:
Broniewicz, Białkowski, Pietrycha (Polonia).

Sędzia:
Paweł Dreschel (Gdańsk).

Komentarze (4)
flotaoldboy
23.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda mi tak dobrej drużyny jak Olimpia. Co rok czegoś im brakuje do utrzymania dobrej dyspozycji przez całe rozgrywki A powinni być w czołówce ligi. 
avatar
Martynaa
22.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Olimpia od pewnego czasu gra słabiej, być może wynika to ze zmęczenia zawodników sezonem? Szkoda tylko, bo bytomska drużyna jest słabsza, nie ukrywajmy, od grudziądzkiej i nasi mogli ten mecz w Czytaj całość
avatar
kibic gkm
22.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
znowu fryzjer powrocil na pilkarskie stadiony...