- Nie możemy być zadowoleni z wyniku, ale nie ma też co robić tragedii. W pierwszej połowie gra wyglądała trochę chaotycznie. Wiedzieliśmy, że Austria jest groźna przy stałych fragmentach gry, ale mimo to popełniliśmy błędy - powiedział dla Lech TV Franciszek Smuda.
- To będzie dla nas szkoła na mecz rewanżowy, choć przy drugiej bramce w ogóle nie powinno dojść to takiej sytuacji, bo sędzia niesłusznie podyktował rzut wolny - dodał.
Po meczu Smuda miał sporo pretensji do sędziego - Cuneyta Cakira. - Niestety sędziowanie pozostawiało tym razem dużo do życzenia. To była pomyłka za pomyłką i nie dotyczy to jedynie sędziego głównego, ale także liniowych. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać w Pucharze UEFA.