Polska - Liechtenstein: Kto najgorszy?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polska, delikatnie mówiąc, nie zachwyciła w meczu z Liechtensteinem. Portal SportoweFakty.pl ocenił grę biało-czerwonych.

Bramkarze (skala ocen 1-10):

Jerzy Dudek - 6,0 - Cóż napisać o bramkarzu, który grał nieco ponad 30 minut i w tym czasie nie musiał interweniować po żadnym strzale?

Artur Boruc - 6,0 - Komentarz mógłby być dokładnie taki sam, jak w przypadku Dudka. Boruc po prostu trochę zmókł i nic więcej. Obrońcy (skala ocen 1-10):

Artur Jędrzejczyk - 6,0 - W pierwszej połowie, grając jako prawy obrońca, co chwilę pojawił się w akcji ofensywnie. Jednak w niektórych sytuacjach brakowało mu dokładności. W defensywie bez zarzutu.

Bartosz Salamon - 6,0 - Zagrał przez pierwsze 45 minut, nie popełnił błędu, a kilka razy popisał się naprawdę dobrymi przerzutami.

Marcin Komorowski - 5,0 - Obniżyliśmy mu notę o jeden punkt ze względu na wielki błąd przy linii bocznej. Dał sobie odebrać piłkę i musiał ratować się faulem, za który otrzymał żółtą kartkę.

Jakub Wawrzyniak - 6,0 - Podobnie jak Salamon zagrał tylko w pierwszej połowie. Próbował swoich sił w atakach lewą flanką. Niewiele z tego wynikało. Pomocnicy (skala ocen 1-10):

Kamil Grosicki - 4,0 - Niestety jeden z najsłabszych polskich zawodników na boisku. Bez formy jest ten skrzydłowy. Powinien w pierwszej połowie strzelić choćby jedną bramkę, dołożyć asystę. Brakowało dokładności.

Ariel Borysiuk - 5,0 - Bezużyteczny w konstruowaniu akcji, podawał najczęściej do najbliższego kolegi. W defensywie nie napracował się zbyt dużo, ponieważ Liechtenstein się głównie bronił.

Adam Matuszczyk - 5,0. Także tym występem nie przekonał do swojej osoby selekcjonera Waldemara Fornalika. Zarzuty takie same jak w przypadku Borysiuka.

Maciej Rybus - 7,0 - Nie był takim jeźdźcem bez głowy, jak Grosicki. Klasę pokazał przy drugim golu, gdy przebiegł z piłką przez pół boiska i ładną podcinką pokonał bramkarza.

Adrian Mierzejewski - 6,5 - Mieliśmy kłopot z oceną tego zawodnika. Pokazał kilka ładnych akcji, ale czegoś w nim brakowało - w pierwszej połowie na pewno skuteczności. Pozytywny występ, ale bez rewelacji. Napastnik (skala ocen 1-10):

Artur Sobiech - 5,0 - Chociaż strzelił gola, to jego dorobek bramkowy powinien być zdecydowanie bardziej okazały. Niestety niewiele wynikało z jego gry, pudłował w dobrych sytuacjach, a pojedynków 1 na 1 nie wygrywał.  Rezerwowi (skala ocen 1-10):

Piotr Zieliński - 6,5 - Popisał się kapitalnym podaniem przy pierwszym golu. Oddał również groźny strzał, ale później zniknął i już nie pokazał się z dobrej strony.

Bartosz Bereszyński - 7,0 - Obok Rybusa najlepszy na boisku. Świetnie wszedł w mecz, zaliczył asystę, powinien dołożyć kolejną, ale okazji nie wykorzystał Sobiech. Raczej wywalczył miejsce w podstawowym składzie na pojedynek z Mołdawią.

Sebastian Boenisch - 4,0 - W ogóle nie wyszedł mu ten mecz. Brakowało dokładności, a jego strzał sprzed pola karnego nie nadaje się do komentarza. Zdecydowanie słabej od Wawrzyniaka.

Jakub Kosecki - 5,0 - Nie wstrzelił się w mecz. Miał 22 minuty na pokazanie swoich umiejętności, ale nie wystarczyło to, żeby pokazać, że nie tylko ekstraklasie może  czarować swoją grą.

Daniel Łukasik - bez noty. Grał zbyt krótko.

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
klops
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po co wystawiacie noty niby profesjonalnym piłkarzom za mecz z amatorami z księstwa wielkości Gdańska czy Krakowa? Po co ta szopka? Po co ten mecz? Po co oni nas męczą? Nie mogą rozwiązać tej r Czytaj całość
avatar
Filip Krawczyk
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grosicki powinien po tym meczu zawiesić buty na kołku. Słaba gra. Na poziomie naszej reprezentacji wypada chociaż umieć przyjąć piłkę :D  
avatar
fff
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze - nie wiem skąd tak wysokie oceny. Grosicki i Kosecki zasłużyli na 2. Pamiętajcie, że to nie była Mołdawia, ale Liechtenstein. Drużyna, która nie wygrała od prawie roku!  
avatar
sympatyk zuzla
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zajrzałem na drugą połowę i patrzyłem na żenadę aż wymordowali 1 gola.Gdy dowiedziałem się z kim grają to stwierdziłem że szkoda na to czasu.Lepiej pojechać do jakiegoś L.Z.D.S.U.i na żywo ogl Czytaj całość
pawbed
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kosa chyba znowu się spalił, właściwie każdy kontakt z piłką kończył się stratą.