Zasłużone zwycięstwo - komentarze po meczu Warta Poznań - Motor Lublin

Warta Poznań przegrała pierwszy mecz na własnym stadionie od marca. Zespołem, który przerwał tą znakomitą passę okazał się Motor Lublin, dla którego było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Po meczu goście mieli więc wiele powodów do radości, w przeciwieństwie do gospodarzy, których sytuacja w tabeli nie jest już tak wesoła.

Ryszard Kuźma (trener Motoru Lublin): Ogromnie się cieszymy z tego zwycięstwa, bo jest to pierwsza wygrana na wyjeździe. Warta to jeden z lepszych zespołów z jakimi graliśmy do tej pory. Punkty były bardzo nam potrzebne. Drużyna była dobrze przygotowana i zmotywowana do tego spotkania. Odnieśliśmy zwycięstwo w minimalnych rozmiarach, ale myślę, że było zasłużone.

Bogusław Baniak (trener Warty Poznań): Skończyła się przygoda niezdobytego terenu. Gratuluję Motorowi zasłużonego zwycięstwa oraz trenerowi Kuźmie, że potrafił zespół odpowiednio zmobilizować. To jeszcze nie jest ten etap, abyśmy byli gdzieś w pobliżu Widzewa czy Zagłębia. Szkoda straconych punktów. W tym meczu pięciu ludzi było do zmiany. Plany pokrzyżowała mi kontuzja Błażeja Jankowskiego, bo wtedy inaczej bym to wszystko poustawiał. Druga połowa to bicie głową o mur. Nie stwarzaliśmy sytuacji, a Motor zagęścił obronę. Gola zaliczyłbym naszemu bramkarzowi, a nie strzelcowi. Motor to silna drużyna i na pewno będzie walczył w środku tabeli. Niektórym zapaliły się głowy, że są wielkimi piłkarzami. Okazuje się, że jak nie gra zespół, to wielkich indywidualności tutaj nie ma.

Filip Burkhardt (pomocnik Warty Poznań): Nie mam żadnych pretensji do trenera, że usiadłem na ławce rezerwowych. Gramy mecze co trzy dni, mamy wyrównaną drużynę, więc trener rotuje skład. Na początku drugiej połowy miałem dobrą sytuację, ale źle trafiłem w piłkę. Łukaszowi przytrafiła się niefortunna interwencja, jednak nie możemy mieć do niego pretensji, bo sami nie zdobyliśmy bramki. Trzeba trenować i zobaczymy co będzie dalej.

Komentarze (0)