Pierwsze 20. minut pomiędzy Stalówką a Rakowem było bardzo niemrawe. Na boisku poza jedną sytuacją nie działo się nic. W 13. minucie arbiter zawodów zachował sporo zimnej krwi, ale także i wykazał się sporą odwagą. Trzeba jednak przyznać, że postąpił jak najbardziej słusznie. Tuż przy linii bocznej boiska starli się ze sobą Michał Czarny i Rafał Czerwiński. Graczowi Rakowa puściły nerwy i kopnął bez piłki obrońcę Stali. Sędzia pokazał piłkarzowi z Częstochowy czerwoną kartkę, a Czarnemu żółtą, gdyż chciał sam wymierzyć sprawiedliwość, ale został powstrzymany przez kolegów z drużyny.
Stalowcy od tego momentu przejęli zdecydowanie inicjatywę. W 23. minucie Stal po raz pierwszy zagroziła bramce gości. Mateusz Argasiński uderzył z pola karnego, ale wprost w dobrze spisującego się w tym spotkaniu Mateusza Kosa. W 27. minucie Czarny minimalnie chybił sprzed pola karnego. 180 sekund później najpierw Kos uprzedził Damiana Judę, a po chwili obronił uderzenie Radosława Mikołajczaka z 15. metrów.
W 37. minucie mogło być 1:0. Najpierw Kos odbił uderzenie głową Michała Bogacza, a po chwili złapał dobitkę Wojciecha Fabianowskiego. Już w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy zielono-czarni mieli dwie dobre okazje na gola, ale najpierw Adrian Bartkiewicz uderzył sprzed pola nad bramką, a chwilę później po rzucie rożnym Juda został zablokowany tuż przed bramką.
Druga połowa zaczęła się wręcz idealnie dla gospodarzy. W 51. minucie Bartłomiej Płatkowski sfaulował w polu karnym Mikołajczaka za co ujrzał czerwoną kartkę. Jedenastkę pewnie wykorzystał Wojciech Reiman. Po stracie gola goście nie mogli się podnieść, ale z minuty na minutę Raków zaczął atakować. W 77. minucie Fabianowski trafił do bramki Rakowa i stało się jasne, że tego meczu Stalówka już nie przegra. Dodatkowo goście kończyli mecz bez trzech graczy, bowiem chwile po stracie drugiego gola Sławomir Ogłaza musiał opuścić boisko po dwóch żółtych kartkach.
Stal Stalowa Wola - Raków Częstochowa 2:0 (0:0)
1:0 - Reiman (k.) 52'
2:0 - Fabianowski 77'
Składy:
Stal Stalowa Wola: Wietecha - Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Sikorski, Mikolajczak (82' Majowicz), Reiman, Argasiński (64' Kachniarz), Juda, Płonka (64' Łanucha), Fabianowski.
Raków Częstochowa: Kos - Płatkowski, Soczyński, Góra, Buczkowski, Witczyk (46' Kmieć), Ogłaza, Kowalczyk, Napora, Brzęczek (77' Wiktorek), Czerwiński.
Żółte kartki: Czarny, Reiman, Bartkiewicz (Stal) oraz Góra, Ogłaza (Raków).
Czerwona kartka: Czerwiński (Raków - za faul bez piłki), Płatkowski (Raków - za faul), Ogłaza (Raków - za drugą żółtą).
Sędzia: Marek Śliwa (ŚZPN).
Widzów: 900 (w tym ok. 120 z Częstochowy).
PP: Stalówka wygrywa i czeka na Cracovię - relacja z meczu Stal Stalowa Wola - Raków Częstochowa
Stal Stalowa Wola pewnie i zasłużenie pokonała przed własną publicznością Raków Częstochowa 2:0. Goście kończyli mecz w osłabieniu, bowiem aż trzech graczy sędzia wyrzucił z boiska.
Źródło artykułu: