Niesamowita historia Tito Vilanovy - piękny sen przerwany przez chorobę
Po czterech latach sukcesów z pracy zrezygnował Guardiola, a zarząd błyskawicznie ogłosił, że klub przejmie właśnie Vilanova. Spotkało się to z wieloma głosami krytyki, ale następca Pepa zamknął wszystkim usta świetnym rozpoczęciem sezonu - najlepszym w całej historii Primera Division, który pozwolił zakończyć rozgrywki z setką na koncie i kolejnym mistrzostwem.
Od grudnia do marca na ławce rezerwowych musiał zastępować go jednak asystent Jordi Roura. Lekarze wykryli bowiem nawrót nowotworowa u Vilanovy, który po raz pierwszy zaatakował trenera Barcy w październiku 2012 roku. Mimo długiego leczenia w Nowym Jorku zarząd stał murem za szkoleniowcem i ani myślał o zatrudnieniu jego zastępcy.
Wszystko zmieniło się w piątek 19 lipca. FC Barcelona rozpoczynała już przygotowania do sezonu, sztab usilnie poszukiwał nowego środkowego defensora, a mistrzowie Hiszpanii w sobotę mieli zagrać pierwszy kontrolny mecz z Lechią Gdańsk. Świat jednak obiegła wiadomość o kolejnym nawrocie choroby Tito, który tym razem uniemożliwił mu dalszą pracę w roli trenera FC Barcelony. Teraz przed nim kolejne wielkie starcie, tym razem znacznie trudniejsze, aniżeli o wszelkie trofea, które ma już w swoim dorobku.
Krajan Messiego przejmie Barcę? Faworytem trener bez doświadczenia w Europie
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)