KGHM Zagłębie Lubin znane jest z tego, że przed każdym sezonem ma spore plany, a w trakcie rozgrywek zupełnie nic z tego nie wychodzi. Miedziowi, którzy chcą walczyć o europejskie puchary, na inaugurację sezonu tym razem gładko przegrali na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. - Na pewno źle weszliśmy w mecz. Ta stracona bramka troszeczkę... Może nie tyle, że zaspaliśmy, bo nie możemy zaspać w 1. kolejce na inaugurację pierwszych pięciu minut. Uczulamy siebie na koncentrację, a potem nie wiem, taki gol ze stałego fragmentu... Nie będę się tłumaczył żadnymi decyzjami sędziów. Pierwszą połowę przespaliśmy, a w drugiej trzeba było gonić i niestety, kurczę, nic nie chciało wpaść - powiedział Arkadiusz Woźniak.
Po meczu zawodnikom Zagłębia "oberwało" się od kibiców Miedziowych. Ci jednoznacznie przekazali im, co sądzą o ich postawie na boisku. - Tak naprawdę zawiedliśmy też samych siebie. Zawiedliśmy kibiców, cały Lubin i przede wszystkim naszą drużynę, wszystkich ze sztabu, zawodników. Nie tak sobie to wyobrażaliśmy. Chcieliśmy, żeby w końcu rozpoczęło się to jakoś dobrze, a zostało przegrane pierwsze spotkanie. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym. Musimy się zrehabilitować w Gliwicach, nie ma innego wyjścia - podsumował Woźniak.