Maciej Dąbrowski: Miło wrócić do Bydgoszczy

Zawisza Bydgoszcz podzielił się punktami w piątkowym spotkaniu z Pogonią Szczecin. Po kilku latach przerwy na swój były stadion wrócił obrońca gości Maciej Dąbrowski.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Mecz w Bydgoszczy bardzo dobrze ułożył się dla Pogoni. Szczecinianie prowadzili po pierwszej połowie 1:0, ale w drugiej znacznie spuścili z tonu. - Ogólnie było to spotkanie kontra za kontrę i obie drużyny miały dobre okazje do zmiany rezultatu. My też powinniśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, bo sam miałem świetną sytuację w samej końcówce, kiedy uderzałem głową na bramkę Zawiszy - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Maciej Dąbrowski.

Szczecinianie po trzech rozegranych kolejkach mają na swoim koncie cztery punkty. To dużo, choć powinno być ich zdecydowanie więcej. - Remis z Zawiszą Bydgoszcz jest jednak dosyć sprawiedliwym wynikiem, choć teraz przed nami bardzo ciężkie pojedynki ze Śląskiem Wrocław i Jagiellonią Białystok. Oby po nich też były jakieś zdobycze punktowe - przyznał Dąbrowski.

- Mecz trwa jednak dziewięćdziesiąt minut, a nie czterdzieści pięć. Głupio straciliśmy bramkę na remis i mocno staraliśmy się odrobić straty. W doliczonym czasie gry świetnie spisał się Wojciech Kaczmarek, który obronił strzał Jakuba Bąka. Trochę na pewno żal tych okazji, ale z drugiej strony przy świetnych sytuacjach gospodarzy na wysokości zadania stawał Radek Janukiewicz - ocenia Dąbrowski.

Dąbrowski przez długi czas był związany z bydgoskim klubem. Grał w Zawiszy też w IV lidze i razem z nim świętował awans na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Potem jego drogi z Bydgoszczą się rozeszły. - Mimo to większość kibiców podziękowała mi za grę i na pewno czuję się tu świetnie. Zamieniłem z nimi parę słów, więc oczywiście przyjęli mnie bardzo dobrze - zakończył obrońca Pogoni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×