Bramkarz GieKSy ma powody do zadowolenia. Cieszy pierwsze "zero" z tyłu w lidze

GKS Katowice zwycięstwem nad Sandecją Nowy Sącz zainaugurował rozgrywki I ligi przy Bukowej. Podopieczni Rafała Góraka w meczu z drużyną z Sądecczyzny zaprezentowali się z bardzo dobrej strony.

- Po porażce z Flotą wiedzieliśmy co należy zrobić, żeby z Sandecją wygrać i celu dopięliśmy. Zwycięstwo w tym meczu było naszym priorytetem, by po porażce szybko się odbudować i zapunktować. W piłce nie liczą się walory artystyczne, a punkty, które co tydzień są do zdobycia - przekonuje Łukasz Budziłek, bramkarz katowiczan.

W meczu z Wyspiarzami GieKSa wypadała słabo, odstając od rywala nie tylko piłkarsko, ale też pod względem ambicji i zaangażowania. W sobotniej potyczce z Sandecją Nowy Sącz żadnego z tych elementów już nie zabrakło.

- Przy Bukowej jesteśmy silni, bo kibice niosą nas dopingiem. Na wiosnę wygraliśmy pięć na sześć możliwych spotkań u siebie i w pięciu nie straciliśmy bramki. Wszyscy, którzy do Katowic przyjeżdżają muszą mieć świadomość, że łatwo nie będzie i nie odpuścimy, bo kibice by nam tego nie wybaczyli - przyznaje golkiper śląskiej drużyny.

Drużyna Rafała Góraka na boisku wygląda coraz lepiej i rozkręca się z kolejki na kolejkę. - Początki sezonu różnie wyglądają i niektóre drużyny w różnych etapach rundy odpalają. Niektórzy grają swoje od początku, a inni potrzebują 5-6 kolejek, żeby zacząć grać swoje. My swoje pokazaliśmy i wykorzystaliśmy to, że w optymalnej formie nie jest jeszcze Sandecja. Nie skreślałbym ich jednak, bo niejednej drużynie jeszcze punkty odbiorą - przestrzega 22-latek.

Nowosądecka drużyna do wysiłku bramkarza GieKSy zmusiła dopiero w samej końcówce, ale ten był na posterunku. - Na pewno sytuacja nie była łatwa, bo praktycznie przez cały mecz nie miałem nic do roboty. Dla bramkarza jest lepiej, kiedy te akcje ze strony przeciwnika idą, bo jest się w gazie i utrzymuje się dobrą temperaturę ciała. Udało mi się jednak co nieco wybronić i cieszę się, że pierwsze "zero" z tyłu w lidze już jest na moim koncie - puentuje gracz drużyny z Bukowej.

Komentarze (0)