"Wasyl" wrócił do Cracovii po dwóch latach przerwy na grę w Śląsku Wrocław. Wyjeżdżał z Krakowa jako lewy lub środkowy obrońca, a wrócił jako wyspecjalizowany stoper i właśnie z myślą o środku defensywy został sprowadzony do Pasów.
- Marek wraca pomóc w grze obronnej. To będzie z korzyścią dla zespołu, bo dobrzy piłkarze podnoszą jego poziom. Mam nadzieję, że Marek szybko wkomponuje się w nasz styl i w naszą strategię - mówi trener Stawowy i dodaje: - Marka nie musiałem testować i sprawdzać, bo pamiętam jego występy w Cracovii i Śląsku Wrocław. Systematycznie stawiał na niego trener Orest Lenczyk, a darzę go ogromnym szacunkiem. Widział w Marku wiele pozytywnych cech, które też i ja widzę.
Wasiluk ma już nawet pierwsze przetarcie w Cracovii. W sobotę wystąpił w sparingu z V-ligową Michałowianką Michałowice (10:1). - To był mecz z drużyną z "okręgówki", więc w defensywie nie miał wiele pracy, ale fajnie wprowadzał piłkę do gry. Strzelił też gola z rzutu wolnego. Po meczu z Lechią Gdańsk będziemy mieli dwa tygodnie przerwy, w czasie których zagramy sparingi z Puszczą Niepołomice i Koroną Kielce, co będzie szansą dla Marka, żeby się zgrywać z nami - tłumaczy trener Pasów.