Wtorek w La Liga: Koguty godzą się na sprzedaż Bale'a, Luiz oddala się od Barcy

Z dnia na dzień coraz bliżej Madrytu wydaje się być Gareth Bale. Skrzydłowy Tottenhamu Hotspur powrócił co prawda do treningów, ale nawet władze klubu zaczęły głośno mówić o jego możliwym odejściu.

Tottenham godzi się na sprzedaż Bale'a

- Chcemy zatrzymać Bale'a, ale jeśli piłkarz desperacko pragnie odejść, będzie bardzo trudno przekonać go do pozostania w klubie. Widzieliśmy to już w innych zespołach. Nawet jeśli gracz ma kontrakt, nie możesz go zmusić do występów dla twojej drużyny - wyznał na łamach brytyjskich mediów jeden z członków zarządu Tottenhamu Hotspur, Keith Mills.

Ponadto prasa podkreśla, że Gareth Bale pojawił się na wtorkowym treningu drużyny, ale z 5-minutowym opóźnieniem. Dodatkowo Walijczykowi podobno grożono już śmiercią, a na Times Square zdjęto już jego wielki plakat w koszulce Kogutów - jak widać hiszpańskim i brytyjskim mediom w sprawie Bale'a nic już nie umknie. Czy Real Madryt rzeczywiście pobije transferowy rekord w trwającym okienku? Na tą odpowiedź możemy jednak jeszcze długo poczekać.

Betis Sewilla straci na transferze Bale'a?

Hiszpańska Marca sugeruje, że Tottenham jednego z następców Walijczyka znajdzie w Primera Division. Podobno zespół Andre Villasa Boasa jest zainteresowany sprowadzeniem jednej z największych gwiazd młodego pokolenia, reprezentanta Hiszpanii U-19 - Alvaro Vadillo. Klauzula wykupu skrzydłowego Los Verdiblancos wynosi aż 20 mln euro.

Tymczasem Betis rozegrał kolejne spotkanie przygotowawcze przed rozpoczęciem rozgrywek Primera Division i Ligi Europejskiej. Andaluzyjczycy zremisowali 1:1 z Fulham Londyn, a jednym z nielicznych, który zagrał przez całe spotkanie był Damien Perquis.

Luiz i Agger oddalają się od FC Barcelony?

Kolejne niepokojące wieści w sprawie nowego środkowego defensora na Camp Nou. Jose Mourinho wypowiedział się w samych superlatywach na temat Davida Luiza i prawdopodobieństwo odejścia Brazylijczyka z Chelsea Londyn spadło niemalże do zera.

Tymczasem w ciągu kilku następnych godzin do SSC Napoli może trafić Martin Skrtel, a to oznacza, że Liverpool FC nie będzie chciał się pozbywać swojego kolejnego obrońcy - Daniela Aggera. Do końca okienka transferowego trochę ponad trzy tygodnie, a linia defensywna Dumy Katalonii pozostaje wciąż w niezmienionym składzie.

Źródło artykułu: