Stal Mielec czarnym koniem? Koniec remontu stadionu już blisko

Stal Mielec jak na razie w rozgrywkach II ligi wschodniej zdobyła trzy punkty. Beniaminek wygrał w Legionowie z Legionovią. Stal może jednak sporo namieszać.

Stal Mielec początku sezonu nie zaliczy do udanych. W trzech meczach beniaminek zdobył trzy punkty. Mielczanie grali jednak wszystkie potyczki na wyjazdach, bowiem na ich obiekcie dobiega końca modernizacja. - Ciężko się gra na wyjazdach. Nie służy to nam ani działaczom, którzy muszą wydawać pieniądze na organizacje wyjazdów. Mamy nadzieję, że niebawem już zagramy na własnym stadionie - powiedział zawodnik Stali Mielec Krystian Getinger.

W Mielcu modernizowany był stary obiekt. Powstały już nowe trybuny i na obecną chwilę trwa kosmetyka. Zapewne już najbliższy mecz u siebie Stal rozegra na nowym stadionie. - 31. sierpnia gramy z Wigrami Suwałki u siebie. Z tego co wiem zagramy już na nowym obiekcie przy światłach o godzinie 19.00 - dodał Getinger.

Mielczanie w środę w zaległym spotkaniu przegrali w Stalowej Woli z miejscową Stalą. Gracze beniaminka pozostawili po sobie dobre wrażenie. - Przed sezonem mówiłem, że Stal Mielec może być taką nieobliczalną drużyną. Z biegiem czasu tak będzie. Mają w składzie młodych chłopaków z całego Podkarpacia - stwierdził trener Stali Stalowa Wola Paweł Wtorek.

Początek sezonu dla beniaminka z Mielca jest trudny. Patrząc jednak na grę zawodników trener Włodzimierz Gąsior może widzieć podstawy, że niebawem będzie już tylko lepiej. Na razie jest jeszcze wiele spraw do uregulowania, konieczne jest uzupełnienie kadry, ale fundamenty do tego są solidne. Młodzi gracze są pełni energii, potrafią grać w piłkę i są ambitni. Nie mają jednak tylko doświadczenia. - Uczymy się gry w II lidze, mamy młody zespół, budowany szybko. Borykamy się z kłopotami kadrowymi, pierwszy raz mieliśmy siedemnastu zawodników na mecz, w poprzednich potyczkach zaledwie piętnastu - zakończył opiekun Stali Mielec.

Komentarze (0)