Pacheta wierzy w wygraną z Podbeskidziem
W stolicy woj. świętokrzyskiego nikt nie rozpamiętuje już zwycięstwa z Piastem. Aktualnie wszystko kręci się wokół wyjazdu do Bielska i osiągnięciu korzystnego rezultatu w starciu z Góralami.
- Pracujemy bardzo ciężko. Piłkarze są na finiszu przygotowań do meczu. Każdego dnia czuję się pewniej, jeżeli chodzi o formę swoich zawodników. Robię wszystko, żeby uwierzyli w nasz system gry. Wkładamy wszystkie swoje siły w to, żebyśmy byli bliżej zwycięstwa w nadchodzącym spotkaniu - mówił przed wyjazdem do Bielska-Białej trener Korony, Jose Rojo Martin.
Podczas spotkania z dziennikarzami Hiszpan nie uciekł od odpowiedzi na pytanie o sprawę Tomasza Lisowskiego, który z dnia na dzień został praktycznie skreślony przez klub. - Jestem osobą, która wybiera z kim ma pracować. Nie przywiozłem tutaj nikogo z Hiszpanii, ponieważ uważam, że piłkarze, których mam do dyspozycji posiadają potencjał. Mnie płacą za to żebym podejmował decyzje - stwierdził 45-latek, który jednocześnie zapewnił, że nie będzie miał kłopotów z obsadzeniem pozycji lewego obrońcy.Sposób gry jaki zaprezentowała Korona w miniony poniedziałek niektórym przypadł do gustu i co najważniejsze przyniósł zamierzony efekt. Czy więc przeciwko drużynie Czesława Michniewicza kibice zobaczą podobnie grający zespół? - Nie zamierzamy zmieniać niczego, czy to grając u siebie czy na wyjeździe. Musimy jednak pamiętać o tym, że na boisku rywala potrzebna jest większa koncentracja w obronie. Jednocześnie musimy być bardziej odważni w swoich poczynaniach, ponieważ nasza odwaga pozwoliła osiągnąć dobry wynik w poprzedniej kolejce - powiedział Pacheta.